Decyzja o odrzuceniu wniosku ogłoszona została w sobotę. Jak poinformowano, podstawą odmowy były „naruszenia w obiegu dokumentów i nieprzestrzeganie wymogów prawa wyborczego„.
– Po szczegółowym przeanalizowaniu dostarczonych materiałów komisja doszła do wniosku, że nie jest możliwe zarejestrowanie tego stowarzyszenia wyborczego – powiedziała po posiedzeniu CKW przewodnicząca Anżelika Karaman.
Wybory parlamentarne w Mołdawii zaplanowane są na 28 września. W elekcji wybranych zostanie 101 deputowanych do Parlamentu Republiki Mołdawii. Kandydaci wybierani są w systemie proporcjonalnych z wcześniej zatwierdzonych list partyjnych.
Mołdawia. Oburzenie prorosyjskich partii po decyzji CKW
Na decyzję Centralnej Komisji Wyborczej zareagował przedstawiciel partii „Zwycięstwo”, obecny deputowany Wasilij Bola. Zdaniem polityka decyzja motywowana jest politycznie i jego ugrupowanie się od niej odwoła.
Głos zabrał także lider koalicji, oligarcha Ilan Shor.
– Byliśmy gotowi na tę decyzję. Nikt jednak nie spodziewał się tak absurdalnego uzasadnienia, komisja odkryła nowe horyzonty absurdu. Nie zostaliśmy zarejestrowani, ponieważ zorganizowaliśmy kongres bloku w Dniu Pamięci Ofiar Represji Stalina. Dodatkowo oskarżono nas o „obecność wojsk rosyjskich w Naddniestrzu„. Zarówno CKW jak i jej szefowie w Kiszyniowie dawno stracili kontakt z rzeczywistością, słychać od nich rzeczy, za które zwykłego człowieka zamknięto by w domu wariatów – stwierdził.
Warto podkreślić, że Shor od lat nie mieszka w Mołdawii. Polityk uciekł do Rosji w związku z wieloma zarzutami, dotyczącymi między innymi nieprawidłowości finansowych. Obecnie formalnym liderem koalicji „Zwycięstwo” jest Jewgienija Gucul, szefowa władz regionu Gagauzji, która znajduje się w areszcie domowym.