Close Menu
  • Wiadomości
  • Polityka
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Finanse
  • Klimat
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Więcej
    • Komunikat Prasowy
    • Światowe Trendy
What's Hot
Kto jest liderem polskiej prawicy? Kaczyński zdeklasowany [SONDAŻ]

Kto jest liderem polskiej prawicy? Kaczyński zdeklasowany [SONDAŻ]

20 grudnia, 2025
Nowy metropolita krakowski. Kardynał Grzegorz Ryś objął urząd

Nowy metropolita krakowski. Kardynał Grzegorz Ryś objął urząd

20 grudnia, 2025
USA. Sprawa Jeffrey’a Epsteina i nowe dokumenty. Opublikowano zdjęcia Billa Clintona

USA. Sprawa Jeffrey’a Epsteina i nowe dokumenty. Opublikowano zdjęcia Billa Clintona

20 grudnia, 2025
Facebook X (Twitter) Instagram
Właśnie w
  • Kto jest liderem polskiej prawicy? Kaczyński zdeklasowany [SONDAŻ]
  • Nowy metropolita krakowski. Kardynał Grzegorz Ryś objął urząd
  • USA. Sprawa Jeffrey’a Epsteina i nowe dokumenty. Opublikowano zdjęcia Billa Clintona
  • Kryzys producenta soków – pożyczka ratunkowa i tańsza linia produktów – Biznes Wprost
  • Atak na polski konsulat w Brukseli. RMF FM: Obraźliwe hasła i rozrzucone odchody
  • Objęty sankcjami tankowiec wpłynął na wody terytorialne Wenezueli. Mimo blokady Trumpa
  • Rekordowa wygrana Lotto we Władysławowie i milion w Lotto Plus w Koszalinie – Biznes Wprost
  • Naloty USA na obiekty ISIS w Syrii. Są informacje na temat zabitych. „To zemsta”
  • Polityka Prywatności
  • Skontaktuj się z nami
  • Warunki Usługi
Nowiny PressNowiny Press
Biuletyn
  • Wiadomości
  • Polityka
  • Polska
  • Lokalne
  • Świat
  • Finanse
  • Klimat
  • Nauka
  • Sport
  • Zdrowie
  • Więcej
    • Komunikat Prasowy
    • Światowe Trendy
 Pogoda Login
Nowiny PressNowiny Press
Strona Główna » MON rozpędził się na koniec roku. Seria kontraktów, do których trudno się przyczepić
Wiadomości

MON rozpędził się na koniec roku. Seria kontraktów, do których trudno się przyczepić

PersonelPersonel20 grudnia, 2025
Facebook Twitter WhatsApp Telegram Pinterest Email VKontakte Copy Link
MON rozpędził się na koniec roku. Seria kontraktów, do których trudno się przyczepić
MON rozpędził się na koniec roku. Seria kontraktów, do których trudno się przyczepić

Ostatni tydzień przed świętami Bożego Narodzenia to tradycyjnie czas na dopinanie spraw w MON i wojsku. Akcję zawierania w tym czasie wielu mniejszych umów zakupowych zwykło się nazywać „rajdem św. Mikołaja”. Opiera się ona bowiem na olśnieniu: „to już grudzień, a my w budżecie ciągle mamy kilkaset milionów. Trzeba je wydać, bo przepadną” (pieniądze niewykorzystane w roku budżetowym trzeba zwrócić do kasy państwa). Można też kupować rzeczy, które się zaplanowało na ten rok i trzeba je „dowieźć”. I tym razem ostatnie dni roku przyniosły szereg podpisanych umów. Choć żadna z nich nie opiewa na miliardy dolarów i nie prowadzi do spektakularnych zakupów setek czołgów czy samolotów, to i tak są istotne.

Moskit gryzący czołgi

Jedna z umów została zawarta w czwartek. Dotyczy dofinansowania prac na rozwój polskiego przeciwpancernego pocisku kierowanego Moskit. Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (dysponuje pieniędzmi z MON i Ministerstwa Edukacji oraz Szkolnictwa Wyższego) przyznało na ten cel 120 milionów złotych. Ma to pozwolić rozwinąć projekt do poziomu, kiedy będzie gotowy do seryjnej produkcji. To prawdziwy przełom w programie, który przez większą część poprzedniej dekady był „rzeźbiony” za skromne środki własne Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia oraz Grupy WB. Pierwszy raz prezentowano go publicznie w 2019 roku. Aktualnie ma być na poziomie działającego i przetestowanego prototypu. Doprowadzenie go do poziomu gotowego produktu ma zająć do trzech lat.

Znaczenie Moskita dla polskiego wojska i przemysłu jest potencjalnie bardzo duże. Po pierwsze aktualnie nasze siły zbrojne mają dramatycznie mało kierowanych pocisków przeciwpancernych. Głównie są to  zamówione na początku wieku izraelskie Spike’i, wytwarzane w znacznej mierze w polskich zakładach Mesko, a do tego kupowane od niedawna amerykańskie Javeliny. Pomimo poważnych niedoborów od lat nie zdecydowano się na żadne systemowe rozwiązanie. Ani nie pogłębiono współpracy z Izraelczykami, która pozwoliłaby wprowadzić nowsze warianty Spike’ów w większych ilościach, ani nie kupiono hurtowo broni z USA. Tymczasem w tle trwały krajowe prace nad Moskitem i prostszym oraz mniejszym Piratem. Nie miały one jednak oficjalnego błogosławieństwa MON i wojska, które formalnie nie zgłaszało zainteresowania tematem. Przez lata generowało to liczne pytania w prasie branżowej, dlaczego polskie wojsko jest bardziej zainteresowane produktami z USA czy Izraela niż daniem szansy krajowym produktom. Odpowiedź zazwyczaj była standardowa, czyli że rozwój zdolności polskiego przemysłu to nie jest zadanie dla wojska, które może kupować tylko gotowe produkty.

Dopiero niecałe pół roku temu padła wyraźna deklaracja ze strony wiceministra MON Cezarego Tomczyka, który po zapoznaniu się z pracami nad Moskitem zadeklarował dofinansowanie ich w nieodległej przyszłości. Obietnicy udało mu się dotrzymać. Do pełnego sukcesu i zamówień ze strony wojska jeszcze daleko. Jednak 120 milionów to duże pieniądze w realiach prac badawczo-rozwojowych w polskim przemyśle zbrojeniowym. Obecność prywatnej Grupy WB w projekcie istotnie podnosi szanse na jego profesjonalną realizację. Gdyby tak się stało i wojskowi dali się przekonać do Moskita, to polska armia mogłaby zyskać przyzwoity, relatywnie tani i krajowy przeciwpancerny pocisk kierowany.

Rosomaki na kolejne sześć lat

Druga istotna umowa z ostatnich dni dotyczy przedłużenia licencji na produkcję kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Choć nazwa jest polska, a sprzęt powstaje w polskich zakładach w Siemianowicach Śląskich, to jest to projekt fińskiej firmy Patria, od której na początku wieku kupiliśmy licencję. Miała ona wygasnąć w 2028 roku, co oznacza, że stracilibyśmy wtedy prawa do dalszej produkcji tych pojazdów. Dodatkowo niemal od początku krytykowano kształt pierwotnej umowy licencyjnej, która nakładała na nas istotne ograniczenia, jeśli chodzi możliwość modyfikowania konstrukcji i oferowania jej na eksport. Już kilka razy próbowano negocjacji, ale kończyły się niczym. Głównie miały się rozbijać pieniądze, których oczekiwali Finowie. Stawiało to pod sporym znakiem zapytania przyszłość zakładów w Siemianowicach Śląskich i dalszej produkcji Rosomaków dla polskiego wojska.

Tym razem negocjacje z Patrią udało się jednak doprowadzić do zadowalającego obie strony finału. Nie podano, ile musieliśmy za to zapłacić, ale zapisy nowej umowy licencyjnej mają być dla nas znacznie korzystniejsze. Fundamentalne jest przedłużenie licencji na produkcję do 2034 roku i na serwisowanie do 2064 roku. Należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej spółka Rosomak (czyli głównie zakłady w Siemianowicach Śląskich) miała ponadto zyskać znacznie większą swobodę w kwestii modyfikowania i modernizowania konstrukcji. Istotnie ułatwiona ma być też kwestia oferowania polskich Rosomaków na eksport. Proces uzyskiwania zgody od Finów ma być szczególnie uproszczony, jeśli sprzedaż miałaby się odbyć w ramach unijnego mechanizmu SAFE, ale aktualnie nie ma konkretnych informacji na temat ewentualnych umów eksportowych na Rosomaki.

Branża komentuje decyzję pozytywnie. Zwraca uwagę, że wreszcie zrobiono coś, co należało zrobić lata temu, a najlepiej jeszcze podczas obowiązywania pierwotnej umowy dwie dekady temu. Inną kwestią jest to, w jakim stopniu z możliwości spółki Rosomak skorzysta wojsko. Aktualne umowy opiewają na około 200 sztuk do 2029 roku i choć potrzeby są kilka razy takie, to na razie nie ma konkretnych planów dalszych zakupów. Są za to bardzo realne pomysły przejmowania od Amerykanów za symbolicznego dolara bardzo podobnych używanych wozów Stryker. Ponieważ będą tańsze i dostępne szybciej.

Niewidzialna walka

Trzecia istotna umowa (właściwie dwie, z dwiema firmami) została podpisana w piątek. Dotyczy kontraktów z Turkami i Szwedami na systemy rozpoznania oraz walki elektronicznej (WRE). Jak niezwykle istotna to sfera, pokazuje nieustannie wojna w Ukrainie. Zdolność do wykrywania emisji radiowych wroga i ich zakłócania jest tam krytyczną zdolnością dla każdej ze stron. Mówiąc prościej – chodzi na przykład o możliwość ustalenia, gdzie stoi radar przeciwnika (pracując, wysyła fale elektromagnetyczne) albo gdzie może być stanowisko dowodzenia (wysyła komunikaty przez radio) lub gdzie jest stanowisko operatorów dronów (łączą się z nimi zazwyczaj przez radio). Do tego dochodzi problem zakłócania działania tychże. Walka elektromagnetyczna to niewidoczna, ale bardzo ważna dziedzina współczesnej wojny.

Polskie wojsko w tym zakresie tkwi natomiast jedną nogą w muzeum sprzętu „made in ZSRR”, a drugą na niepewnym gruncie mocno okrojonych krajowych programów z korzeniami w latach 90.

Umowy ze szwedzkim koncernem Saab i tureckim Aselsan mają to istotnie zmienić. Od tego pierwszego mamy kupić systemy rozpoznania elektronicznego, od drugiego – walki elektronicznej. Można założyć, że konkrety nie zostaną oficjalnie podane. Kwestie związane z WRE są zazwyczaj otaczane tajemnicą. Wiadomo tyle, że Saab ma dostarczyć swój sprzęt do 2030 roku za 130 milionów euro. Turcy do 2035 roku za dwa miliardy złotych. Od lat w mediach branżowych padały sugestie, że takie systemy najlepiej byłoby produkować u siebie i mieć nad nimi pełną kontrolę, zwłaszcza że pole walki WRE może wymagać szybkich zmian i dostosowywania się do nich. Jednak nic z tym nie zrobiono. Nie było pieniędzy na prace badawcze i rozwojowe, więc dzisiaj nie ma co kupować w kraju.

Mało widowiskowe, ale istotne

Jeszcze jedna warta wspomnienia umowa z tego tygodnia dotyczy licencji na kompleksową obsługę południowokoreańskich czołgów K2 w zakładach Bumar-Łabędy. Polska firma ma uzyskać zdolność do serwisu, napraw i remontów floty tych maszyn, kupowanych od koncernu Hyundai Rotem. To kolejna umowa z kategorii mało widowiskowych, ale ważnych. Zamówiliśmy już 360 czołgów K2 w dwóch kontraktach. 180 z pierwszego z nich jest już w Polsce. Montaż maszyn w ramach drugiego kontraktu ma być stopniowo przenoszony do zakładów Bumar-Łabędy. Dodatkowo ma powstać kilkadziesiąt wozów specjalistycznych (np. inżynieryjnych, mobilne mosty) z dużym udziałem naszych firm. Kolejne zamówienia na same czołgi są prawdopodobne, a to oznaczałoby kilkaset pojazdów do obsługi. Zdolność do robienia tego w sposób kompleksowy w Polsce ma ogromne znaczenie.

Share. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Telegram WhatsApp Email

Powiązane Wiadomości

Kto jest liderem polskiej prawicy? Kaczyński zdeklasowany [SONDAŻ]

Kto jest liderem polskiej prawicy? Kaczyński zdeklasowany [SONDAŻ]

Atak na polski konsulat w Brukseli. RMF FM: Obraźliwe hasła i rozrzucone odchody

Atak na polski konsulat w Brukseli. RMF FM: Obraźliwe hasła i rozrzucone odchody

Naloty USA na obiekty ISIS w Syrii. Są informacje na temat zabitych. „To zemsta”

Naloty USA na obiekty ISIS w Syrii. Są informacje na temat zabitych. „To zemsta”

Szef ambasady w Ukrainie komentuje słowa Nawrockiego. „Być może to będzie zbyt brutalne”

Szef ambasady w Ukrainie komentuje słowa Nawrockiego. „Być może to będzie zbyt brutalne”

Mandat za lampki świąteczne na balkonie? W nocy warto uważać

Mandat za lampki świąteczne na balkonie? W nocy warto uważać

Afera mailowa. Michał Dworczyk usłyszał zarzuty. „Są kuriozalne, odmówiłem składania zeznań”

Afera mailowa. Michał Dworczyk usłyszał zarzuty. „Są kuriozalne, odmówiłem składania zeznań”

Zwrot ws. Marcina Romanowskiego. Obrońca posła PiS poinformował o decyzji sądu

Zwrot ws. Marcina Romanowskiego. Obrońca posła PiS poinformował o decyzji sądu

Pogoda w Wigilię i święta. Prognozy dają nadzieję

Pogoda w Wigilię i święta. Prognozy dają nadzieję

Dobre wiadomości dla Ukrainy, jeszcze lepsze dla UE. „Znalazła furtkę”

Dobre wiadomości dla Ukrainy, jeszcze lepsze dla UE. „Znalazła furtkę”

Wybór Redaktora

Nowy metropolita krakowski. Kardynał Grzegorz Ryś objął urząd

Nowy metropolita krakowski. Kardynał Grzegorz Ryś objął urząd

20 grudnia, 2025
USA. Sprawa Jeffrey’a Epsteina i nowe dokumenty. Opublikowano zdjęcia Billa Clintona

USA. Sprawa Jeffrey’a Epsteina i nowe dokumenty. Opublikowano zdjęcia Billa Clintona

20 grudnia, 2025
Kryzys producenta soków – pożyczka ratunkowa i tańsza linia produktów – Biznes Wprost

Kryzys producenta soków – pożyczka ratunkowa i tańsza linia produktów – Biznes Wprost

20 grudnia, 2025
Atak na polski konsulat w Brukseli. RMF FM: Obraźliwe hasła i rozrzucone odchody

Atak na polski konsulat w Brukseli. RMF FM: Obraźliwe hasła i rozrzucone odchody

20 grudnia, 2025
Objęty sankcjami tankowiec wpłynął na wody terytorialne Wenezueli. Mimo blokady Trumpa

Objęty sankcjami tankowiec wpłynął na wody terytorialne Wenezueli. Mimo blokady Trumpa

20 grudnia, 2025

ostatnie artykuły

Rekordowa wygrana Lotto we Władysławowie i milion w Lotto Plus w Koszalinie – Biznes Wprost

Rekordowa wygrana Lotto we Władysławowie i milion w Lotto Plus w Koszalinie – Biznes Wprost

20 grudnia, 2025
Naloty USA na obiekty ISIS w Syrii. Są informacje na temat zabitych. „To zemsta”

Naloty USA na obiekty ISIS w Syrii. Są informacje na temat zabitych. „To zemsta”

20 grudnia, 2025
Belgia. Atak na polski konsulat w Brukseli. Oblany farbą

Belgia. Atak na polski konsulat w Brukseli. Oblany farbą

20 grudnia, 2025
Facebook X (Twitter) Pinterest TikTok Instagram
2025 © Nowiny Press. Wszelkie prawa zastrzeżone.
  • Polityka Prywatności
  • Warunki Usługi
  • Skontaktuj się z nami

Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.

Sign In or Register

Welcome Back!

Login to your account below.

Lost password?