MON wydało oświadczenie
Ministerstwo Obrony Narodowej w piątek 17 lipca wydało komunikat, w którym odniosło się do doniesień Onetu w sprawie generalskich awansów. Resort zapewnił w nim, że decyzje nie były wynikiem nepotyzmu. „Nieprawdziwe, nieuprawnione i krzywdzące są spekulacje, że powodem wyznaczeń na nowe stanowiska wojskowe są m.in. względy rodzinne. Decyzje o wyznaczeniach są w kompetencjach Ministra Obrony Narodowej oraz wyższych przełożonych” – napisał resort.
Kariera pułkownika Piotra Bieńka
MON wskazał również, że decyzje dotyczące awansów oficerów zapadają po wnikliwej analizie kariery kandydata oraz na podstawie potrzeb zgłaszanych przez dowódców. „Odnosząc się do zapytań dotyczących awansu pułkownika Piotra Bieńka na stanowisko dowódcy 6 Brygady Powietrznodesantowej, informuję, że po opisywanym zdarzeniu koło Giżycka (bójka żołnierza i jego kolegów z policją i strażą miejską – red.), oficer cały czas służył w Wojsku Polskim. Po rezerwie kadrowej otrzymał skierowanie do Dowództwa WOT, potem do Dowództwa Operacyjnego RSZ. Ostatnie pięć lat to służba na stanowisku szefa Zarządu Rozpoznania w Dowództwie Wielonarodowego Korpusu w Szczecinie. Nigdy poprzednie kierownictwo resortu nie próbowało wyrzucić go ze służby, nie odebrano mu też dostępów do informacji niejawnych. Coroczna ocena oficera była wzorowa” – poinformował rzecznik prasowy MON Janusz Sejmej.
Andrzej Duda dogadał się z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem?
Według doniesień Onetu Władysław Kosiniak-Kamysz poprosił Andrzeja Dudę, aby wręczył on awanse generalskie synowi jego głównego doradcy Mieczysława Bieńka, płk Piotrowi Bieńkowi, oraz bratu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara – Mirosławowi Bodnarowi, na co prezydent się zgodził. Jak wskazali dziennikarze, „jednocześnie na czele funduszu, który ma wspierać rozwój nowych technologii w wojsku, Władysław Kosiniak-Kamysz postawił zięcia Andrzeja Dudy„. – Krytykowaliśmy Macierewicza i Błaszczaka za awanse po uważaniu. Dlatego daliśmy Kosiniakowi kredyt zaufania. Zawiódł nas na jednak na całej linii. Faworyzowanie krewnych i znajomych to dziś w wojsku norma – powiedział doświadczony oficer wojsk lądowych w rozmowie z Onetem.
Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: „Media: Zięć Dudy i brat Bodnara. W armii wrze po decyzjach Kosiniaka-Kamysza. 'Zawiódł nas'”.
Źródła:Ministerstwo Obrony Narodowej, Onet