-
Rosja zgodziła się wyposażyć i szkolić chiński batalion powietrznodesantowy, przekazując swoją wiedzę w zakresie zrzutów powietrznych – donosi „Washington Post”.
-
Analitycy uważają, że ta współpraca może zwiększyć szanse Chin na zajęcie Tajwanu, korzystając z rosyjskich doświadczeń wojskowych.
-
Porozumienia obejmują dostawy sprzętu oraz programy szkoleniowe, a relacje Rosji i Chin stają się coraz bliższe, co może wpłynąć na równowagę sił w regionie.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Według informacji „Washington Post” Rosja miała zgodzić się na wyposażenie i wyszkolenie chińskiego batalionu powietrznodesantowego oraz podzielić się swoją wiedzą specjalistyczną w zakresie zrzucania pojazdów opancerzonych z powietrza. Zdaniem analityków mogłoby to zwiększyć potencjał Pekinu na ewentualne zajęcie Tajwanu.
Porozumienia między mocarstwami umożliwiają Państwu Środka dostęp do szkoleń i technologii w jednym z niewielu obszarów, w którym rosyjski potencjał wciąż przewyższa chińskie możliwości – wynika z publikacji.
„WP” zauważa, że Moskwa staje się coraz bardziej zależna od Chin w zakresie towarów podwójnego zastosowania, aby utrzymać działania zbrojne w Ukrainie. Jednocześnie Pekin wykorzystuje doświadczenie Rosji, aby przyspieszyć program modernizacji armii i dostosować jej potencjał do poziomu sił zbrojnych USA.
Pekin i Moskwa zacieśniają więzi. Chodzi o kontrakty warte setki milionów dolarów
„Dokumenty, które zostały sprawdzone przez brytyjski think tank RUSI, świadczą o pogłębiającym się sojuszu między Moskwą a Pekinem, idącym w kierunku rozwijania interoperacyjnych systemów i dzielenia się doświadczeniem bojowym na obszarach, które Chiny uważają za kluczowe dla wygrania bitwy o Tajwan” – stwierdzono w artykule „WP”.
Zgodnie z dokumentami w październiku 2024 roku Rosja zgodziła się sprzedać Chinom 37 wozów desantowych BMD-4M, 11 samobieżnych dział przeciwpancernych Sprut-SDM1, 11 transporterów opancerzonych BTR-MDM oraz systemy spadochronowe przeznaczone do zrzutu ciężkich ładunków. Łączna wartość kontraktu wyniosła 584 miliony dolarów.
Oddzielne raporty przedstawiały programy szkoleniowe dla chińskich spadochroniarzy w zakresie bojowego wykorzystania broni oraz zaawansowanych systemów dowodzenia i kontroli, wykorzystywanych do kierowania operacjami przez rosyjskich specjalistów w Rosji, a później w Chinach.
Think tank RUSI oświadczył, że umowa z Rosją zapewni chińskim siłom powietrznym „rozszerzone możliwości manewru powietrznego„, oferując „opcje ofensywne przeciwko Tajwanowi, Filipinom i innym państwom wyspiarskim w regionie”.
„WP” zauważył, że chociaż oficjalnie Pekin nie wspiera działań Federacji Rosyjskiej w Ukrainie, to oba kraje blisko ze sobą współpracują w dziedzinie bezpieczeństwa. W 2024 roku przeprowadzono 14 wspólnych manewrów, to dwa razy więcej niż dekadę wcześniej.
Chiny gotowe na ewentualny atak. Mogą wkroczyć do Tajwanu
– Współpraca wojskowa między Chinami a Rosją wykracza daleko poza to, co zostało publicznie przyznane – powiedział w rozmowie z „Washington Post” anonimowy tajwański urzędnik ds. bezpieczeństwa, komentując rosyjsko-chińskie kontrakty.
Analitycy podkreślają, że dla Chin najcenniejsze jest zdobycie doświadczenia w zakresie zrzutów powietrznych, które Rosja doskonale opanowała. Ich zdaniem ma to duże znaczenie, gdyby zdecydowano się zaatakować Tajwan, bowiem chińscy planiści planują rozmieścić dobrze wyposażone jednostki na Tajwanie w pierwszych godzinach ewentualnego uderzenia.
Zdaniem ekspertów chińskie wojsko „przestudiowało operację w Normandii w 1944 roku od deski do deski” i zdało sobie sprawę, że bez wsparcia powietrznodesantowego operacja aliantów zakończyłaby się fiaskiem. To sprawia, że rosyjskie wojenne doświadczenia w Syrii i Ukrainie są dla Pekinu jeszcze cenniejsze.
Jeśli inwazja doszłaby do skutku, zasoby naturalne Rosji i jej przemysł zbrojeniowy mogą stać się „strategicznym wsparciem dla Chin”. W przypadku Tajwanu rosyjskie wsparcie dla Państwa Środka nasila obawy, że Pekin mógłby przejąć infrastrukturę w głębi lądu, szturmując porty i plaże wzdłuż wybrzeża.
Źródło: „Washington Post”
-
Rosyjskie drony z chińskim sercem. Jak Pekin wspiera Moskwę i udaje, że nic się nie dzieje
-
Chiny murem za Koreą Północną. Deklarują wsparcie „na drodze rozwoju”