Rosja wycofała sprzęt z Białorusi
Rosjanie obawiają się, że Ukraina w trakcie obchodów Dnia Zwycięstwa zaatakuje Moskwę dronami lub rakietami. Zdaniem ukraińskich analityków to właśnie dlatego sprzęt wojskowy został przeniesiony do Moskwy. Rosyjskie systemy były rozmieszczone w obwodzie homelskim w pobliżu granicy Bia³orusi z Ukrainą od 2022 roku.
Co planuje Rosja?
„Rosjanie przerzucili z Białorusi systemy przeciwlotnicze S-300/400” – przekazała 5 maja grupa CyberBoroszno w serwisie Telegram. Jak czytamy, Rosjanie „mają teraz poważny dylemat: muszą zabezpieczać Krym, gdzie pojawiają się jakieś niezidentyfikowane drony, jednocześnie ochraniać paradę wojskową, a przy tym wszystkim jeszcze nie dopuścić bezzałogowców na własne tyły” – dodano.
Stanowisko Ukrainy
Przed dwoma dniami prezydent Ukrainy oświadczył, że Kijów nie daje gwarancji bezpieczeństwa zagranicznym politykom, którzy w Moskwie będą uczestniczyć w obchodach tak zwanego Dnia Zwycięstwa. „Nie wiemy bowiem, co Rosja zrobi w tych dniach. Może podjąć różne prowokacje” – powiedział Wołodymyr Zełenski. Tego samego zdania jest część ukraińskich komentatorów. Publicysta Matwij Hanapolski stwierdził, że Ukraina nie będzie atakować placu Czerwonego, ale rosyjskie służby mogą 9 maja zorganizować w tym miejscu prowokację, na co zwrócił uwagę również Zełenski. „On ostrzegał przed prowokacjami Rosjan, którzy mogą zrobić absolutnie wszystko, nawet wysadzić coś na placu Czerwonym. Później oskarżą Ukraińców i kto wtedy udowodni, że to jednak nie Ukraińcy? Trwa wojna, która od dyplomacji przechodzi do wojskowych celów” – stwierdził Matwij Hanapolski na jednym z kanałów internetowych.
Rosja zażądała zawieszenia broni
Od tygodnia Władimir Putin żąda od Wołodymyra Zełenskiego zawieszenia działań zbrojnych na czas obchodów Dnia Zwycięstwa. Przerwa miałaby obowiązywać od 7 do 10 maja. Wtedy w Moskwie mają przebywać zagraniczni goście, a na placu Czerwonym ma się odbyć parada wojskowa. Wołodymyr Zełenski nie godzi się na takie rozwiązanie i domaga się zawieszenia broni co najmniej na 30 dni. Niezależne serwisy zaznaczają, że część gości Władimira Putina, która wcześniej deklarowała przyjazd do Moskwy, teraz pod różnymi pretekstami się wycofuje. Chodzi między innymi o przedstawicieli Indii, S³owacji i Serbii.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: „Putin o wojnie w Ukrainie. 'Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby'”.
Źródła: IAR, CyberBoroshno (Telegram)