„Współprezydent” bez biura w Białym Domu: Szefowa personelu Białego Domu Susie Wiles, wieloletnia polityczka republikanów, nazywana przez samego Trump „lodową damą”, rozpoczęła porządkowanie Białego Domu i otoczenie prezydenta USA. Media informują, że rozpoczęła „brutalną rozprawę” z Elonem Muskiem, któremu odmówiła biura w Zachodnim Skrzydle Białego Domu. Miliarderowi miało bardzo zależeć na tym, aby być kilka metrów od Gabinetu Owalnego. Jednak jego zespół ma pracować w budynku Eisenhowera, który znajduje się po drugiej stronie Pennsylvania Avenue, przy której jest Biały Dom. Wiles surowo ostrzegła miliardera przed pokusą zostania „współprezydentem”.
Decyzje „lodowej damy”: Jeszcze przed inauguracją Trumpa Susie Wiles zakazała korzystania z mediów społecznościowych kandydatom na funkcje w administracji prezydenta. Posty mogą zamieszczać tylko po uzyskaniu jej zgody. „Nie jestem dobrze postrzegana przez ludzi, którzy chcą pracować solo lub być gwiazdą” – mówiła sama Wiles. To jej przypisuje się dużą zasługę w skuteczności kampanii Trumpa w 2024 roku. – Susie jest twarda, inteligentna, innowacyjna i jest powszechnie podziwiana i szanowana – mówił o niej prezydent USA, kiedy powierzał jej stanowisko szefowej sztabu.
Rola Muska: Po zaprzysiężeniu na początku tego tygodnia prezydent Donald Trump podpisał liczne dekrety wykonawcze. Wśród podjętych decyzji było powołanie Departamentu Wydajności Państwa, którego szefem – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami – ma zostać Elon Musk.
Czytaj również: „Donald Trump chce przyspieszyć deportacje migrantów. 'Car granicy’ ujawnia plan”.
Źródło: „The Daily Mail”, IAR