Nawrocki będzie nowym „zaklinaczem” Trumpa?
Ekspert think-tanku American Enterprise Institute w rozmowie z Polską Agencją Prasową skomentował wizytę Karola Nawrockiego w USA. – Podczas pierwszej kadencji wyglądało na to, że Trump był bardzo otwarty na to, co były prezydent Duda miał do powiedzenia na temat Rosji, Ukrainy i innych kwestii ważnych dla bezpieczeństwa Europy. Pytanie brzmi więc, czy obecny prezydent może stać się nowym zaklinaczem Trumpa i ewentualnie pokierować go w stronę bardziej konstruktywnej polityki, zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo Europy Wschodniej, jeśli chodzi o Ukrainę, jeśli chodzi o NATO – powiedział Dalibor Rohac.
To zostało zauważone w Waszyngtonie. Chodzi o weto Nawrockiego
Rozmówca PAP zwrócił również uwagę na to, iż na siłę głosu Polski i Karola Nawrockiego w USA mają wpływ m.in. wewnętrzny spór prezydenta z rządem na temat polityki zagranicznej czy niedawne weto głowy państwa ws. wsparcia dla Ukraińców. – Zarówno to weto, jak i ta wewnętrzna polaryzacja zostały zauważone tutaj w Waszyngtonie: że coś nowego zaczyna dziać się w Polsce – podkreślił Dalibor Rohac. – W zeszłym roku premier i były prezydent Duda udali się razem do Białego Domu, aby spotkać się z prezydentem Bidenem, ale tym razem widzieliśmy publiczną niezgodę, publikację dyplomatycznych instrukcji. Wrażenie to pogłębia fakt, że w Waszyngtonie nie ma pełnoetatowego ambasadora. To z pewnością nie zwiększa wagi, jaką Polska może wywierać – dodał.
Sikorski spotkał się z Rubio. „Mamy do tego pełne prawo”
Spotkanie Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem rozpocznie się w środę o godz. 17:00 polskiego czasu. Dzień wcześniej Radosław Sikorski spotkał się z Marco Rubio. Szefowie dyplomacji rozmawiali w Miami o wojnie w Ukrainie. Polski minister przekonywał swojego amerykańskiego odpowiednika, że skuteczna pomoc rządowi w Kijowie i surowe sankcje nałożone przez USA na Rosję mogą przynieść pokój. – Ukraina już wygrała wojnę na morzu i unieruchomiła około dwudziestu procent rosyjskiej zdolności do przetwarzania ropy naftowej. To jest wielkie pole do współpracy między Europą a Stanami Zjednoczonymi i między Polską a Stanami Zjednoczonymi – mówił. W rozmowie z amerykańskim sekretarzem stanu wicepremier stwierdził też, że nasz kraj spełnia wszelkie kryteria, aby zostać zaproszonym do grona państw G20 skupiających najbardziej rozwinięte gospodarki świata. – Mamy do tego pełne prawo, bo jesteśmy tym krajem, który dokonał udanej transformacji od gospodarki planowej do gospodarki wolnej i jesteśmy przykładem do naśladowania dla innych – powiedział szef polskiego MSZ.
Czytaj także: Ostre spięcie w „Kropce nad i”. Olejnik do szefa kancelarii Nawrockiego: Bezczelne.
Źródła: PAP, IAR