Nawrocki powiedział „nie” pomocy dla Ukraińców
Weto prezydenta Nawrockiego może pozbawić legalnego pobytu niemal milion ukraińskich uchodźców w Polsce. Polityk uzasadniał swoją decyzję niechęcią do objęcia programem 800 plus niepracujących Ukraińców. Ustawa przedłużała do 4 marca 2026 roku możliwość korzystania z praw do pracy, edukacji, opieki zdrowotnej i świadczeń socjalnych dla Ukraińców mieszkających w Polsce w związku z wojną. Nawrocki zapowiedział prace nad nowym kształtem ustawy, która zmieni możliwość otrzymywania świadczeń przez Ukraińców i wprowadzi nowe zasady nadawania obywatelstwa, o którego zdobycie trzeba będzie w myśl prezydenckiej ustawy ubiegać się 10 lat. W prezydenckiej ustawie ma też być podwyższenie do pięciu lat kary za nielegalne przekroczenie granicy Polski.
Olejnik na koniec programu zwróciła się do Nawrockiej
W „Kropce nad i” politycy koalicji rządzącej zapewniali, że nie pozostawią Ukraińców samych „z tym problemem, z którym zostawił ich prezydent Nawrocki”. – Wiele rzeczy można zrobić takimi metodami, które nie wymagają prezydenckiego podpisu, wiedząc, że się narobimy i ten prezydencki podpis będzie wielkim ryzykiem. Więc niech prezydent dalej się buja w swoim fotelu i uważa, że będzie mógł wetować ustawy, a może się okazać, że sobie bez tego doskonale poradzimy – mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski i dodał, że Nawrocki może na razie pozostać w nieświadomości. – Mam nadzieję, że żona pana prezydenta pomyśli o ukraińskich dzieciach, o pomocy dla dzieci ukraińskich, o tym, że za granicą mamy wojnę, że codziennie giną Ukraińcy, Ukrainki i dzieci ukraińskie. Nie należy o tym zapominać. I nie należy myśleć tylko o emocjach społecznych – zwróciła się do Marty Nawrockiej Monika Olejnik.
Niepracujący Ukraińcy? To mit
Jak wyjaśnia dr Olena Babakova, dziennikarka specjalizująca się w problematyce ukraińskiej migracji zdecydowana większość Ukraińców – zarówno uchodźców, jak i migrantów zarobkowych – pracuje i wspiera polską gospodarkę. Ekspertka wskazuje, że Polska może poszczycić się największym w UE, bo około 90-procentowym poziomem zatrudnienia migrantów zarobkowych i ponad 70-procentowym poziomem zatrudnienia uchodźców z Ukrainy. Jak zaznacza, z szacunków UNHCR wynika, że w ubiegłym roku, jedynie ukraińscy uchodźcy, którzy statystycznie zarabiają mniej niż ukraińscy migranci zarobkowi, wygenerowali 2,7 procent PKB Polski.
Czytaj też: Rządzący wściekli na prezydenta za weta. „Jest jak sęp”. Szykuje się ostra dyskusja na Radzie Gabinetowej
Źródło: TVN24, IAR