Karol Nawrocki zwrócił się do maturzystów
W poniedziałek (5 maja) rozpoczęły się matury. Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, w mediach społecznościowych zamieścił wpis, w którym zwrócił się do maturzystów. „Drodzy Maturzyści! Ciężko pracowaliście przez ostatnie lata. Nie tylko po to, żeby dobrze napisać maturę, ale przede wszystkim po to, żeby dobrze przygotować się do dorosłego życia. Trzymam za was kciuki! Powodzenia!” – napisał. „PS. Dzisiaj polski, a więc prawdopodobne, że 'Lalka'” – dodał. Powieść bardzo często pojawia się na egzaminie. Przypomniał też, że Bolesław Prus był jedynie pseudonimem artystycznym Aleksandra Głowackiego. Tym samym szef IPN nawiązał (co sugeruje pozostawiony emotikon) do ostatniego zamieszania z jego udziałem, kiedy to media ujawniły, że Nawrocki używał pseudonimu Tadeusz Batyr nie tylko do wydania książki – podawał się za niego, chwalił sam siebie i występował publicznie, np. w programie TVP.
Internauci zasypali Nawrockiego kąśliwymi komentarzami
Post Karola Nawrockiego osiągnął spore duże zasięgi na platformie X, co widać po liczbie komentarzy. Wiele z nich jest jednak krytyczna wobec kandydata na prezydenta. Część internautów wykorzystała okazję, aby skomentować opisaną przez media sprawę kawalerki w Gdasku. „I pamiętajcie, Wokulski odkupił kamienicę z mieszkaniem Łęckich na wolnym rynku. Pomimo ich trudnej sytuacji materialnej pozwolił im zachować mieszkanie i nie umieścił ich w DPSie” – pisze z kolei pan Michał. „Jak już mowa o Lalce, to mi się przypomniało, że Rzecki mieszkał w małym mieszkaniu nad sklepem, co w sumie stanowiło część jego dealu z Wokulskim. Czy przyjmie Pan z powrotem Pana Jerzego do swojego mieszkania?” – skomentował pan Tomasz. „Czy w Lalce Prusa był rozdział, w którym Wokulski zgłasza w oświadczeniu majątkowym kamienicę, ale zapomina, gdzie podział się jej właściciel?” – napisał Bart Staszewski.
Karol Nawrocki a sprawa kawalerki w Gdańsku
Kandydat na prezydenta stwierdził w trakcie debaty „Super Expressu”, że ma tylko jedno mieszkanie. Niedługo potem Onet ustalił, że w rzeczywistości ma dwa lokale. Pierwsze to trzypokojowe, 60-metrowe mieszkanie w Gdańsku, które kupił w 2013 r. na kredyt wraz z żoną. Drugie to kawalerka o powierzchni 28,5 m2. W związku z tym oświadczenie wydała rzeczniczka jego sztabu. Emilia Wierzbicki, rzeczniczka kandydata na prezydenta, poinformowała, że kawalerka „jest w dyspozycji osoby, którą od wielu lat, jeszcze jako działacz społeczny w gdańskiej dzielnicy Siedlce, jako jedyny opiekował się dr Karol Nawrocki”. W kolejnym wpisie poinformowała, że mieszkanie należało do pana Jerzego, starszego i niepełnosprawnego mężczyzny, który miał być sąsiadem Nawrockiego i któremu ten pomagał. „Karol Nawrocki przekazał Panu Jerzemu pieniądze na wykup mieszkania, które Pan Jerzy obiecał przekazać Nawrockiemu za świadczoną pomoc” – napisała. Dodała, że w grudniu Nawrocki stracił kontakt z seniorem. Jednak według ustaleń Onetu 80-letni pan Jerzy trafił do Domu Pomocy Społecznej. Ujawniono także, że kawalerka stała się własnością Nawrockich w 2017 roku.
Przeczytaj także: Sprawa kawalerki Nawrockiego. Są reakcje. „Jak pochorował się sąsiad, to ten wjechał mu na mieszkanie
Źródła: Karol Nawrocki (x.com), Gazeta.pl