Zmasowane ataki na Ukrainę
Według doniesień medialnych tylko we wrześniu Rosja użyła przeciwko Ukrainie ponad 3500 dronów i blisko 190 rakiet. W nocy z 16 na 17 września w atakach zginęły co najmniej dwie osoby, a 13 zostało rannych. Wołodymyr Zełenski napisał na platformie X, że dochodziło także do prowokacji wobec państw partnerskich. Podkreślił, że Ukraina apeluje o wspólną obronę przeciwko rosyjskiemu „terrorowi powietrznemu”, aby inne kraje nie musiały żyć pod presją Moskwy.
Zełenski ws. ewentualnego ataku na Polskę
W wywiadzie dla Sky News opublikowanym 16 września Wołodymyr Zełenski odniósł się do ostatniego ataku Rosji na Ukrainę oraz do wtargnięcia dronów w przestrzeń powietrzną nad Polską. Polityk zwrócił uwagę, że obronie powietrznej udało się zniszczyć drony nad Polską, jednak w przypadku zmasowanego ataku Rosji sytuacja byłaby poważniejsza. – Oni nie są w stanie wojny. Wobec tego to zrozumiałe, że nie są przygotowani na takie rzeczy. Ale nawet jeśli porównać – do nas przyleciało 810 dronów i zniszczyliśmy ponad 700, a do nich – 19 dronów i zniszczyli cztery. Nie mieli rakiet, nie mieli pocisków balistycznych, a to oznacza, że nie będą w stanie uratować ludzi w przypadku zmasowanego ataku – ocenił Zełenski w rozmowie z reporterką Sky News.
Zełenski o ataku dronów na Polskę
Zdaniem ukraińskiego prezydenta Rosja nie spotkała się z żadnymi poważnymi restrykcjami w odpowiedzi na atak na Polskę. Temat rosyjskich dronów w Polsce kilkukrotnie przewijał się w przemówieniu Wołodymyra Zełenskiego podczas kijowskiej konferencji Yalta European Strategy, na której zgromadzili się m.in. przedstawiciele władz Ukrainy, ale też Wielkiej Brytanii i USA. Polskę na konferencji reprezentował szef MSZ Radosław Sikorski. Ukraiński prezydent podkreślił wówczas, że kilkanaście rosyjskich dronów przeciwko Polsce to był celowy atak. Jak dodał, nie wyciągnięto po nim konsekwencji. Jak zaznaczył, minęło kilka dni i stopniowo przestaje to być tematem. – Jakie są konsekwencje dla Rosji? Bądźmy szczerzy – żadne – zaznaczył Wołodymyr Zełenski. Jak podkreślił, rosyjska machina wojenna zatrzyma się tylko wtedy, gdy skończy się jej paliwo, a Władimir Putin zacznie ją zatrzymywać sam, gdy naprawdę poczuje, że zasoby do prowadzenia wojny będą się kończyć.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: „Zełenski gorzko o rozmowach Trumpa z Putinem. Wskazał błędy USA”.
Źródła:Sky News, IAR