Był postacią znaną z telewizji. W latach dziewięćdziesiątych uzupełniał duet państwa Gucwińskich z zoo we Wrocławiu i pojawiał się w mediach, by popularyzować wiedzę o przyrodzie i ogrodach zoologicznych.
Tym samym szedł w ślady swoich wielkich poprzedników, chociażby Jana Żabińskiego – dyrektora zoo w Warszawie przed II wojną światową, który słynął z wielu radiowych wtedy gawęd o zwierzętach i książek.
Jan Rembiszewski na swoich gawędach o zwierzętach wychował wiele pokoleń. Dyrektorem zoo w Warszawie był w latach 1982-2008.
Zastąpił go obecny dyrektor Andrzej Kruszewicz – także świetny gawędziarz, publicysta i autor wielu audycji i książek o zwierzętach. Warszawskie zoo, powstałe w 1928 r., miało zawsze szczęście do takich postaci.
Dyrektor Jan Rembiszewski zmienił wygląd ogrodu. Za jego czasów powstały herpetarium, ptaszarnia i słoniarnia. Jak przypominają żegnający go pracownicy stołecznego zoo, reaktywował też dział edukacji i przez kilka kadencji był przewodniczącym Rady Dyrektorów Polskich Zoo, członkiem Państwowej Rady Ochrony Przyrody, 10 lat członkiem zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów i aktywnym członkiem Światowego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów.
Szczególnie zajmowała go Antarktyka i jej przyroda. Był uczestnikiem dwóch wypraw antarktycznych. W 1997 r. wybrano go na Warszawiaka Roku.
Wśród polskich dyrektorów ogrodów zoologicznych był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci. Zarazem pokazał, że rolą zoo takiego jak warszawskie nie jest jedynie hodowla zwierząt i ratowanie ich od zagłady, ale także edukacja. Również ta poprzez media. Jan Rembiszewski był w tym niezwykle sprawny i nie wyobrażał sobie działania ogrodu zoologicznego bez współpracy z mediami.