W Polsce obecność jeleni odnotowano na przełomie XIX i XX w. Zwierzęta mogły zasiedlić środowisko np. w wyniku celowego wypuszczania lub ucieczek. Nic dziwnego, że w sprzyjającym krajobrazie jelenie się zadomowiły. Obecnie bytują również m.in. w Czechach, na Węgrzech, w Austrii i w Niemczech.
Dlaczego jelenie są postrzegane w Europie jako inwazyjne (polski GDOŚ klasyfikuje je nawet jako „bardzo inwazyjny gatunek obcy”)? Według Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska zwierzęta „wykazują silny negatywny wpływ na roślinność, zmieniając skład gatunkowy zbiorowisk” i mogą przenosić np. gruźlicę i nicienia Ashworthius sidemi. Ponadto uważa się, że jelenie sika krzyżują się z jeleniami szlachetnymi, a to zagraża spójności genetycznej populacji jelenia szlachetnego. Na którego w Polsce można polować. Byki to jedne z ulubionych zwierząt łownych myśliwych.
Niechciane jelenie w Niemczech. Mieszkańcy stanęli w ich obronie
Również w Niemczech jelenie sika występują. Te wschodnie zwierzęta zasiedlają lasy iglaste i mieszane, a także trzcinowiska od lat. Federalna Agencja Ochrony Przyrody, Bundesamt für Naturschutz (BfN) klasyfikuje jelenia sika jako „potencjalnie inwazyjne”.
Dziesięć lat temu jeleń sika uciekł z wybiegu prywatnego właściciela w Ostprignitz-Ruppin w Brandenburgii. Zwierzęta zaczęły się rozmnażać, co zauważyli myśliwi z regionu. Zapadła decyzja, że zwierzęta należy odłowić i zabić.
W obronie zwierząt stanęli mieszkańcy Ostprignitz-Ruppin. W ciągu czterech tygodni tysiące osób podpisało petycję wzywającą do rezygnacji z planu zastrzelenia zwierząt. „Naszym obowiązkiem jest ochrona tych zwierząt przed niepotrzebną przemocą. Z pewnością istnieją alternatywne rozwiązania” – napisano w apelu skierowanym do Ministerstwa Rolnictwa, Żywności, Środowiska i Ochrony Konsumentów Brandenburgii (MLEUV Brandenburg).
W apelu o wstrzymanie się od zabijania zwierząt autorzy podważają kwestie dotyczące szkód, jakie jelenia sika mają wyrządzać w środowisku. Pojawiły się też wątpliwości dotyczące tego, dlaczego akurat teraz myśliwi zdecydowali się na odstrzał zwierząt, skoro wiadomo o ich obecności od dawna. Obecnie na terenie wskazanego obszaru Brandenburgii może występować ok. 40 zwierząt, ale to dane szacunkowe.
Przeciwko strzelaniu do zwierząt opowiedziała się również burmistrz gminy Zernitz-Lohm, Sigrid Schumacher. W kwietniu przekazała niemieckiemu portalowi RBB, że otrzymała wiele telefonów ws. obecności jeleni na terenie gminy. „Nikt nie chce, żeby te zwierzęta zostały zastrzelone” – cytuje Schumacher portal.
Władze trzymają się swoich planów i zamierzają populację jeleni zlikwidować w przeciągu roku.
Tymczasem z nadmiarem tych zwierząt chce radzić sobie m.in. Japonia – według badania z 2024 r. wzrost populacji jeleni sika w całej Japonii doprowadził do konfliktów pomiędzy zwierzętami a rolnikami, miała zwiększyć się też liczba wypadków drogowych z ich udziałem. Japończycy mięso jelenia spożywają. Badacze odkryli, że w porożu i kościach tych zwierząt znajdują się antyoksydanty.