W skrócie
-
Turyści napotkali niedźwiedzicę grizli z młodymi na szlaku górskim w Kanadzie.
-
Doszło do ataku ze strony zwierzęcia, dwoje ludzi odniosło poważne obrażenia, ale ich stan jest stabilny.
-
Śledztwo wykazało, że atak miał charakter obronny, dlatego nie podjęto działań przeciwko niedźwiedzicy.
Turyści mieli sporo szczęścia, gdyż atak niedźwiedzicy grizli mógł zakończyć się tragicznie. Ten podgatunek niedźwiedzia brunatnego, zwany niedźwiedziem szary, zachował się jeszcze na bardzo ograniczonym obszarze Ameryki Północnej, głównie na Alasce, właśnie w Kanadzie i kilku zaledwie stanach USA. Napotkanie go nie jest łatwe, bo to rzadkie zwierzę, ale do takiego spotkania doszło na terenie gór McGregor w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie.
Dwoje turystów szło tam górskim szlakiem i napotkało niedźwiedzicę z dwoma tegorocznymi młodymi. Rodzina intensywnie żerowałam, zapewne szukała grzybów, jagód czy żołędzi czy bukwi, które o tej porze roku są ważnym elementem diety niedźwiedzi przed zimowym odpoczynkiem. Jedzą wtedy bez opamiętania, włącza im się hiperfagia, czyli zwierzęta są w stanie wyłączyć uczucie sytości. Pisaliśmy o tym w Zielonej Interii, to okres gdy niedźwiedzie wpadają niemal w szał żywieniowy. Muszą znacznie powiększyć swą wagę, aby przetrwać zimę i nie lubią, gdy ktoś im przeszkadza.
Niedźwiedzica żerowała koło Pass Lake i na widok turystów, zaatakowała. Dwoje ludzi trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami, ale ich stan jest stabilny. Po przeprowadzeniu dochodzenia zespół COS Predator Attack Team ustalił, że zachowanie niedźwiedzia miało charakter obronny. Dlatego władze nie podejmą żadnych działań przeciwko tej niedźwiedzicy.
Na terenie Kolumbii Brytyjskiej żyje jeszcze relatywnie dużo niedźwiedzi, bo 15 tys. grizli. A to obszar niemal miliona kilometrów kwadratowych, zatem trzykrotnie większy od Polski. Grizli to jeden z większych podgatunków niedźwiedzia brunatnego. Akurat osobniki z tej części Kanady potrafią osiągać spore rozmiary i ważyć nawet przeszło 600 kg.