Śmierdząca, ale uwielbiana przez tłumy roślina zniknęła z ogrodu botanicznego Rombergpark w Dortmundzie – informują niemieckie media. Mowa o dziwidle olbrzymim, które tamtejsi opiekunowie nazwali David.
Podczas inspekcji pracownicy odkryli, że nieznani sprawcy wykopali z doniczki uśpioną bulwę tej rzadkiej i spektakularnej kwitnącej rośliny ważącej od 20 do 30 kilogramów. Władze ogrodu zawiadomiły policję.
Dziwdło olbrzymie skradzione w Niemczech. „Mam nadzieję, że złodzieje pożałują”
„Kradzież Davida to dla nas cios” – napisał Hendrik Denkhaus z ogrodu Rombergpark w oświadczeniu. „Wielu mieszkańców Dortmundu czekało na kolejny rozkwit. Mamy nadzieję, że złodzieje pożałują swojej decyzji i zwrócą Davida” – dodał.
Zdaniem Denkhausa wartość materialna rośliny jest trudna do oszacowania, ale „straty dla ogrodu i miasta Dortmund są znaczące”.
Każde dziwidło olbrzymie (Amorphophallus titanum) kwitnie tylko przez krótki czas i to co kilka lat. Ma największy kwiatostan w królestwie roślin i wydziela specyficzny zapach, który ma pomóc w zapylaniu – przyciąga bowiem owady takie jak chrząszcze padlinożerne i muchówki.
Dziwidło olbrzymie kwitnie co kilka lat. Niezwykłe widowisko przyciąga tysiące ludzi
Dziwidło olbrzymie należy do rodziny obrazkowatych (Araceae) i pochodzi z lasów równikowych Sumatry. Jego kwiatostan może osiągać trzy metry wysokości i ponad 1,5 metra szerokości. Kwiatostan i liść wyrastają z ukrytej pod ziemią bulwy ważącej nawet kilkadziesiąt kilogramów.
Podczas kwitnienia dziwidła olbrzymiego w latach 2018 i 2021, by podziwiać to niezwykłe widowisko, do ogrodu w Dortmundzie zawitało tysiące gości – podały władze miasta.
Dziennik „Der Spiegel” pisze, że „David” wytworzył niedawno pojedynczy liść, który zwiądł pod koniec września. Zespół opiekunów ponownie przyspał bulwę ziemią.
W sierpniu dziwidło olbrzymie zakwitło w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Warszawskiego.