Ugrupowanie może liczyć na wsparcie Elona Muska, a to nie spodobało się rzecznikowi rządu federalnego. – Rzeczywiście jest tak, że Elon Musk próbuje wpłynąć na wybory federalne – ocenił Steffen Hebestreit.
Niemcy. Krytyka pod adresem Muska. Poszło o wsparcie dla AfD
Hebestreit postanowił wbić szpilę miliarderowi. – W końcu wolność słowa obejmuje również największe nonsensy – mówił cytowany przez agencję Reutera.
Elon Musk chwalił wolnorynkowe postulaty przedstawicieli AfD. Wskazywał m.in. na kwestię podatków i chęć deregulacji rynku. Dodatkowo współpracownik Donald Trumpa nie krył oburzenia po niedawnych wydarzeniach na jarmarku w Magdeburgu. Po ataku zamachowca, w którym zginęło pięć osób, apelował do Olafa Scholza o dymisję.
Rzecznik rządu federalnego zwracał uwagę, że miliarder wsparł formację, która „jest monitorowana pod kątem podejrzeń o prawicowy ekstremizm”. Reuter przypomina, że na szczeblu krajowym zawarto nieformalne porozumienie, aby nie współpracować z AfD.
Głos w sprawie zabrał współprzewodniczący rządzącej SPD Lars Klingbeil. Postanowił zrównać Muska z Władimirem Putinem. – Obaj chcą wpłynąć na nasze wybory, a konkretnie wesprzeć wrogów demokracji z AfD. Chcą osłabić Niemcy i pogrążyć je w chaosie – tłumaczył.
Niemcy. Parlament zagłosował, będą nowe wybory
Przyspieszone wybory parlamentarne w Niemczech to wynik braku wotum zaufania dla rządu Olafa Scholza. Głosowanie przeprowadzono 16 grudnia, a kanclerz nie dostał większości.
Zgodnie z niemieckim prawem prezydent może ogłosić nowe wybory po tym, jak kanclerz ogłosi głosowanie nad wotum zaufania i je przegra, co miało miejsce w tym przypadku.
Aktualnie liderem wyścigu po fotel kanclerza Niemiec jest konserwatywny polityk Friedrich Merz (CDU). Jego zdaniem dotychczasowy rząd nałożył nadmierne regulacje i stłumił wzrost gospodarczy Niemiec.