-
Polska osiągnęła bezprecedensowy wzrost gospodarczy i awansuje do grona 20 największych gospodarek świata.
-
Mentalność wzrostu, pracowitość Polaków oraz wykorzystanie funduszy europejskich przyczyniły się do sukcesu gospodarczego Polski – pisze niemiecki „Die Welt”.
-
Polityczna słabość rządu Tuska, potencjalny konflikt z prezydentem oraz kryzysy demograficzne i w wymiarze sprawiedliwości mogą jednak zagrozić dalszemu rozwojowi.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Przy okazji rekonstrukcji rządu premier Donald Tusk poinformował, że Polska w tym roku awansuje do grona 20 największych gospodarek na świecie, dystansując Szwajcarię – pisze warszawski korespondent „Die Welt” Philipp Fritz. Według niego minister finansów i gospodarki Andrzej Domański potwierdził tę informację mówiąc, że w minionych 35 latach polska gospodarka rozwijała się w „fantastycznym tempie”.
Polska może wejść wkrótce do elitarnego klubu G20, co poprawiłoby jej międzynarodowy prestiż – czytamy w „Die Welt”. Fritz zwrócił przy tym uwagę, że ekonomiczny sukces Polski nie jest dostrzegany przez inne kraje. Dotyczy to – jego zdaniem – szczególnie Niemiec, chociaż Polska jako ważny partner handlowy ma ogromne znaczenie dla niemieckiej gospodarki.
Niemcy pod wrażeniem rozwoju polskiej gospodarki. „Bezprecedensowy wzrost dobrobytu”
Fritz przypomniał, że w latach 90. Polskę „ogarnął chaos” – obywatele cierpieli wskutek hiperinflacji, wysokiego bezrobocia i spadku PKB. Terapia szokowa Leszka Balcerowicza odwróciła niekorzystny trend wprowadzając Polskę na tory wzrostu. Od 1992 roku, z krótką przerwą podczas pandemii COVID-19, polska gospodarka nieprzerwanie wzrasta.
„To najdłuższy okres wzrostu europejskiego kraju od zakończenia II wojny światowej” – pisze Fritz. „Akumulacja kapitału i wzrost dobrobytu są bez precedensu” – dodał korespondent „Die Welt”. PKB na głowę mieszkańca wzrósł w latach 1990-2023 o 240 proc. „W Europie Polska jest czempionem wzrostu i motorem gospodarczym” – czytamy w artykule.
Fritz pisze, że Polacy pracują więcej niż wynosi przeciętna w Europie, są bardzo wydajni i doskonale wykształceni, ale nie są to jedyne przyczyny polskich sukcesów. Wskazał na rolę funduszy europejskich oraz na „mentalność wzrostu” odróżniającą Polaków od Niemców. Odnosząc się do mentalności korespondent „Die Welt” podkreślił, że wyznaczając cele, polscy politycy mówią często o „doganianiu” zasobniejszych krajów.
Niedawno Polska prześcignęła Hiszpanię, a w ubiegłym roku Tusk mówił o tym, że w 2029 r. Polska będzie bogatsza od Wielkiej Brytanii.
Trudne zadanie przed Tuskiem. „Polityczna słabość rządu Tuska”
Wzrost i konsumpcja mają w Polsce pozytywne znaczenie, gdy tymczasem w Niemczech wzrost gospodarczy jest poddawany krytyce – pisze Fritz. Jednak pomimo licznych problemów, Niemcy pozostają trzecią gospodarką świata i oczywiście członkiem G20.
Przeciwko przyjęciu Polski do G20 przemawia obecnie – zdaniem Fritza – „polityczna słabość rządu Tuska”. Po zwycięstwie w wyborach prezydenckich sceptycznego wobec UE Karola Nawrockiego, obserwatorzy spodziewają się niezwykle trudnej kohabitacji prezydenta z rządem. Oczekuje się, że Nawrocki będzie blokował za pomocą weta reformy Tuska i sparaliżuje pracę rządu. Pole manewru Tuska na arenie międzynarodowej ulegnie ograniczeniu – twierdzi „Die Welt”.
Zdaniem Fritza słaba koniunktura w Niemczech odbije się niekorzystnie na sytuacji gospodarczej Polski. Przeszkodą w dalszym jej rozwoju jest też nierozwiązany kryzys wymiaru sprawiedliwości oraz kryzys demograficzny. Póki co, nikt nie może kwestionować pozycji Polski jako czempiona – pisze w konkluzji niemiecki korespondent.
- „Pracuj albo walcz”. Politycy CSU przeciwni zasiłkom dla Ukraińców
- Policja rozbiła niemiecki gang w Polsce. „Przestępcy byli w szoku”