Wojskowy śmigłowiec rozbił się w Saksonii
„Wrak helikoptera nadal unosi się lub leży w rzece. Na miejscu jest policja z dużym kontyngentem. Wezwano również nurków. Mówi się, że wioślarze, którzy byli na korycie, znaleźli wrak” – podaje „Bild”. – Nadal szukamy załogi – przekazała rzeczniczka policji Susanne Lübcke. Według policji w Lipsku to śmigłowiec Bundeswehry, czyil sił zbrojnych Republiki Federalnej Niemiec.
Śmigłowiec spadł ok. 200 km. od granicy z Polską
Jak podaje „Bild”, helikopter został odnaleziony w pobliżu autostrady A14 Drezno-Lipsk, niespełna 200 km od granicy z Polską. Maszyna spadła w pobliżu miasta Grimma. Rzecznik prasowy Bundeswehry odmówił komentarza w sprawie zdarzenia. Części helikoptera miały zostać odkryte w rzece Mulde ok. godziny 11:30 we wtorek (29 lipca) przez wioślarzy. Kontrola ruchu lotniczego podaje, że śmigłowiec zniknął między godziną 10 a 10:30.
Trwa usuwanie paliwa wylewającego się z maszyny
Na miejscu pracuje około 50 ratowników. Dotarcie do wraku utrudnia fakt, że z maszyny wylewa się paliwo. Specjaliści usuwają ropę, żeby umożliwić bezpieczne prowadzenie akcji. To miał być lot ćwiczebny. Wojsko nie podaje jednak, ile osób było w kabinie. Nie ma też informacji, żeby ktokolwiek został odnaleziony. Żołnierze i policjanci odgrodzili teren wypadku i poszukują pilota bądź pilotów.
Źródła:Bild, Handelsblatt, IAR