Zatrzymanie Macierewicza: Polityk został zatrzymany do kontroli po obchodach miesięcznicy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Jak przekazał rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński, poseł PiS zasłonił się immunitetem, odmówił poddania się badaniu trzeźwości i nie przyjął pokwitowania za zatrzymany dokument. W związku z tym policjanci odstąpili od dalszych czynności.
Zatrzymane prawo jazdy: Sierżant sztabowy Rafał Markiewicz ze stołecznej policji powiedział, że interwencja podjęta została po zgłoszeniu obywatela, bo poseł zaparkował „na zakazie” zatrzymywania i postoju. – Kierowcy zatrzymano elektroniczne prawo jazdy i wystawiono mu pokwitowanie, które uprawnia do prowadzenia pojazdów przez najbliższe siedem dni – powiedział Rafał Markiewicz. O sprawę Antoni Macierewicz był pytany przez reportera stacji Polsat News. Wiceprezes zapewniał, że nie stracił prawa jazdy. – Nie mam takiego dokumentu, żaden taki dokument nie doszedł o straceniu prawa jazdy – mówił. – Jak przyjdzie dokument o straceniu prawa jazdy, natychmiast zrealizuję – zapewniał.
Punkty karne: W listopadzie rzecznik prasowy MSWiA informował, że „poseł Macierewicz za swoje wykroczenia drogowe dostał trzy mandaty łącznie na 1800 zł i 21 punktów„. Wcześniej „Fakt” opisał, że podczas przejazdu przez Warszawę Macierewicz naruszył wiele przepisów drogowych. Polityk miał rozmawiać przez telefon komórkowy, wyprzedzać na przejściu dla pieszych, najechać na podwójną linię ciągłą i wjechać na pas ruchu dla rowerów. Policja może odebrać prawo jazdy po przekroczeniu limitu 24 punktów. Za poprzednie wykroczenia Macierewicz miał już na koncie 10 punktów karnych, łącznie więc uzbierał ich 31.
Więcej na temat wtorkowego zatrzymania Macierewicza przeczytasz w artykule: „TV Republika: Antoni Macierewicz zatrzymany przez policję po miesięcznicy smoleńskiej”.
Źródła: IAR, Gazeta.pl, Polsat News