Komunikat dotyczący sobotnich działań polskiej armii pojawił się w mediach społecznościowych chwilę przed godziną 9. Wpis był podsumowaniem akcji, którą podjęto w związku z ponownym zagrożeniem naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.
„Informujemy, że podjęto działania wszystkimi dostępnymi sposobami w celu potwierdzenia wskazań systemów radiolokacyjnych” – wyjaśniono.
„Przeprowadzone działania nie potwierdziły wskazań naszych systemów, a tym samym naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej” – podkreślono.
Sobotni alarm dla polskich myśliwców. „Zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa”
W dalszej części komunikatu, biuro prasowe Dowództwa Operacyjnego RSZ wyjaśniło, że działania podjęto na podstawie zapisów systemów radiolokacyjnych, a te mogły wynikać z panujących wówczas warunków atmosferycznych.
„Wymagały naszej reakcji z uwagi na obecność obiektów znajdujących się w bliskości naszej granicy. Podobna sytuacja miała miejsce wczoraj w Rumunii, gdzie również odnotowano wskazania systemów radiolokacyjnych i aktywowano system obrony powietrznej” – stwierdzono.
Jednocześnie podkreślono, że wszystkie tego typu działania mają na celu m.in. „potwierdzenie danych uzyskanych z systemów radiolokacyjnych; zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa obywatelom i przeciwdziałanie potencjalnym skutkom ewentualnego naruszenia przestrzeni przez niezidentyfikowany obiekt powietrzny”.
„Dowództwo Operacyjne RSZ pozostaje w stałej gotowości do reakcji, a nasze działania są ukierunkowane na zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa” – podsumowano.