-
Mimo wysiłków na rzecz ochrony wodniczki, populacja tego unikalnego ptaka wciąż spada, głównie z powodu degradacji siedlisk i trudnych warunków pogodowych.
-
Ornitolodzy prowadzą działania, takie jak translokacja gniazd wodniczki, by odtworzyć populacje w miejscach, gdzie ptak nie może się naturalnie odrodzić.
-
W 2025 r. susza i inne niekorzystne zjawiska spowodowały drastyczny spadek liczby gniazd i piskląt, co utrudniło realizację programów ochronnych.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Wodniczka to ptak-symbol. Jej historia odzwierciedla skalę przemian w środowisku i to, jak ekosystemy są wrażliwe i podatne na wszelkie oddziaływania i zjawiska – naturalne i te prowokowane przez człowieka.
Stan przyrody można ocenić np. poprzez występowanie i zasięg danych gatunków roślin czy zwierząt. Są wskaźnikami różnych zjawisk, np. zanieczyszczenia powietrza czy jakości gleby. I wodniczka jest takim symbolicznym zwierzęciem, którego obecność może powiedzieć wiele o ekosystemie, w którym występuje jako gatunek flagowy.
W tym przypadku mowa o obszarach bagiennych, które są siedliskami kluczowymi dla niezliczonej liczby gatunków i oczywiście pełnią funkcje pożyteczne dla ludzi (mokradła magazynują np. ogromne ilości węgla, zmniejszając emisje gazów cieplarnianych).
Wodniczka żyje na europejskich torfowiskach. Jest najrzadszym śpiewającym ptakiem Europy i stoi na skraju wyginięcia. Ok. 95 proc. światowej populacji występuje jedynie w Polsce, na Białorusi i Ukrainie i na tych terenach wodniczka jest endemitem. Występuje tylko tu.
- Wielki renesans egzotycznego ptaka w Polsce. Widać go coraz częściej
Szacuje się, że cała światowa populacja samców tych ptaków liczy obecnie ok. 11 tys. osobników, a skala zagrożeń, z jakimi się mierzą, wzrasta. Kurczy się równolegle czas na uratowanie populacji.
Ornitolodzy z OTOP donoszą, że działania prowadzone przez przyrodników przynoszą pozytywne rezultaty i odtworzono już istotne siedliska, ustabilizowano populację na Litwie, poszerzono wiedzę o gatunku, czy opracowano mechanizmy finansowania ochrony siedlisk.
Przeprowadzono ponadto translokację wodniczek. I w nim pokłada się wielką nadzieję. To w zasadzie ostatnia szansa dla tego gatunku – twierdzą ornitolodzy. Ale w tym roku translokacji nie będzie.
W tym roku nie będzie przenoszenia wodniczek
Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków od 2023 r. prowadzi projekt polegający na przenoszeniu części gniazd znad Biebrzy na teren Bagien Rozwarowskich na Pomorzu Zachodnim. Translokacja to odtwarzanie populacji tam, gdzie nie może się naturalnie odbudować. Choć nie zawsze się to udaje, o czym pisaliśmy na łamach Zielonej Interii.
Takie procesy ogólnie jednak, w dalszej perspektywie, mają służyć zwiększeniu liczebności danego gatunku, który wymaga czynnych działań ochronnych. W Europie zaplanowano przeniesienie co najmniej 760 piskląt wodniczki do ok. sześciu populacji w czterech krajach.
„Ratowanie wodniczki to nie tylko ocalenie jednego gatunku. To walka o przyszłość, w której ludzie, przyroda i dzikie zwierzęta żyją w harmonii. Projekt ten przeciwdziała zmianom klimatu, wspiera społeczności i chroni skomplikowaną sieć życia, jaką są mokradła. To niezwykłe przedsięwzięcie, które daje szansę na to, by najrzadszy śpiewający ptak Europy nie zniknął na zawsze” – pisze o projekcie „LIFE4AquaticWarbler” OTOP. Niestety nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Translokacja wodniczki w 2025 r. nie odbyła się. „Susza, jakiej nie pamiętają nawet najstarsi mieszkańcy Biebrzy, zimna wiosna, dramatyczny spadek liczby owadów i bardzo mała liczba gniazd – wszystko to sprawia, że w 2025 r. warunki są wyjątkowo trudne, a bezpieczeństwo i dobro ptaków najważniejsze” – przekazało OTOP.
Na nagraniach znad Biebrzy widać, że tam, gdzie rok temu rosły zielone trawy i trzcinowisko, o tej samej porze w tym roku pozostały wyschnięte trawy i siano. Ze względu na trudne warunki nad wodą znaleziono zaledwie kilka gniazd. W ubiegłym roku było ich niemal cztery raz więcej. W gniazdach było też mniej jaj – relacjonują ornitolodzy.
Trzeba pamiętać, że głównym powodem zmniejszenia populacji ptaków związanych z mokradłami była utrata i degradacja siedlisk. Wodniczka jest gatunkiem flagowym dla tego rodzaju ekosystemów. Ich dalsze niszczenie i przekształcanie mogą doprowadzić wiele gatunków do granicy przetrwania.