W skrócie
-
Torreador Manuel Trindade zmarł po ciężkich obrażeniach odniesionych podczas walki z bykiem w Lizbonie.
-
Do tragicznego zdarzenia doszło na arenie Campo Pequeno, gdzie byk o masie blisko 700 kg zaatakował debiutanta i kilku innych uczestników.
-
Podczas tych samych zawodów zmarł także 73-letni widz, który doznał wylewu krwi do mózgu.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Debiutujący w zawodach na głównej portugalskiej arenie walk z bykami mężczyzna do placówki medycznej trafił w stanie krytycznym w piątek późnym wieczorem.
Władze stołecznego szpitala przekazały, że zawodnik amatorskiej grupy torreadorów z Evory miał rozległe obrażenia ciała po uderzeniu przez zwierzę ważące blisko 700 kg.
Rozjuszony byk, co widać na nagraniu dostępnym w sieci, po wzięciu mężczyzny na rogi przebiegł z nim kilkanaście metrów po czym przycisnął do drewnianego ogrodzenia. Zwierzę poturbowało też kilku kolegów mężczyzny, którzy próbowali je poskromić.
Kolejna ofiara corridy. Na widowni
Podczas zawodów w hali Campo Pequeno zmarł też jeden z widzów, oglądających tragiczną w skutkach walkę. Według telewizji CMTV 73-letni mężczyzna doznał wylewu krwi do mózgu.
Walki z bykami są powszechne w Portugalii, w której w przeciwieństwie do Hiszpanii, byk nie jest zabijany na arenie. Zwierzę zazwyczaj ma nałożone na rogi skórzane nakładki, chroniące walczących z nim mężczyzn.
Zawodnicy walk z bykami znani w Hiszpanii jako torreadorzy w Portugalii nazywani są forcados.