11 czerwca Braun zniszczył wystawę, która znajdowała się na korytarzu w gmachu izby niższej i wyższej w Warszawie. Była skierowana do osób utożsamiających się z LGBT+ (lesbijki, geje, osoby biseksualne i transseksualne). – Nie będzie miał wstępu do Sejmu, dopóki ja jestem marszałkiem – zdecydował w środę po południu Hołownia.
To nie pierwszy incydent, z którego znany będzie poseł do Parlamentu Europejskiego. Prezes Konfederacji Korony Polskiej był wielokrotnie karany – zarówno przez polski Sejm, jak i przez PE.
Najgłośniejsze afery Brauna. Sięgają 2021 r.
We wrześniu 2021 roku Braun zwrócił się do ówczesnego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego słowami „będziesz pan wisiał” z mównicy na sali plenarnej. W grudniu tego samego roku wszedł natomiast do siedziby MZ, by przeprowadzić „kontrolę poselską”. W poprzedniej kadencji, gdy rządziła jeszcze Zjednoczona Prawica, polityk skrajnej prawicy odmawiał też włożenia maseczki podczas sejmowych obrad, więc był z nich wykluczany.
W styczniu 2023 r. europarlamentarzysta wyniósł z budynku sądu w Krakowie bożonarodzeniową choinkę i umieścił w koszu na śmieci (była przyozdobiona między innymi tęczowymi bombkami, a także pomalowanymi w barwy flagi Ukrainy). W maju natomiast przerwał wykład profesora Jana Grabowskiego (pracownika Uniwersytetu w Ottawie), zorganizowany przez Niemiecki Instytut Historyczny w Warszawie. Tematem wystąpienia był „Polski (narastający) problem z historią Holokaustu”. Braun wyrwał ze stojaka mikrofon i uderzył nim o mebel. Wywrócił też głośniki. Dyrektor instytutu – Milos Reznik – poprosił o go opuszczenie sali i o to, aby nie niszczył znajdującego się tam sprzętu. – Niemiec w Warszawie będzie mnie pouczał, bym czegoś nie niszczył. Wynoś się z Polski natychmiast! – odpowiedział poseł do PE.
Największy incydent z udziałem Brauna miał zaś miejsce w grudniu. Skierował on gaśnicę na stojące na korytarzu sejmowym świece chanukowe (zostały zapalone z okazji żydowskiego Święta Świateł). O głośnej sprawie pisały nie tylko polskie, ale nawet zagraniczne media.
Minuta ciszy w PE, zniszczenie wystawy LGBT+ w Opolu czy „wtargnięcie” do szpitala w Oleśnicy
Na początku bieżącego roku Braun przerwał tzw. „minutę ciszy”, którą zarządzono w PE z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Europoseł wezwał do modlitwy „za ofiary żydowskiego ludobójstwa w Gazie” (mając na myśli konflikt zbrojny obejmujący wybrzeże Morza Śródziemnego i ginących Palestyńczyków).
W marcu 2025 r. były poseł na Sejm zamalował czarnym spray’em (pojemnikiem z farbą) wystawę poświęconą społeczności LGBT. Ta powstała z inicjatywy Tęczowego Opola i ustawiona została na tamtejszym rynku w centrum miasta.
W kwietniu wszedł zaś do szpitala w Oleśnicy (na Dolnym Śląsku), by dokonać „obywatelskiego zatrzymania” ginekolożki – doktor Gizeli Jagielskiej. Lekarka przeprowadziła bowiem aborcję, która jednak była zgodna z prawem.
Poseł „słono” zapłacił za swoją kontrowersyjną aktywność polityczną. Dziennikarze: Mowa o 270 tys. PLN za poprzedniej kadencji
Braun „słono” zapłacił za kontrowersyjną działalność. Jak obliczył serwis gazeta.pl, za poprzedniej kadencji Sejmu otrzymał potrącenia finansowe, które w przełożeniu na konkretną kwotę dały 270 tysięcy złotych (to m.in. kary za kilkukrotny brak maseczki na sali plenarnej). Za „incydent z gaśnicą” odebrano mu zaś uposażenie i dietę, co w sumie oznacza stratę ponad 60 tys.
Konsekwencją zakłócenia minuty ciszy w Europarlamencie jest natomiast utrata diet, co, w przeliczeniu na PLN, daje ponad 45 tys. zł.