Orlen wystąpił z postulatem wprowadzenia zmian w podatku od wydobycia ropy i gazu, na wzór ulg przewidzianych w podatku miedziowym – wynika z opinii spółki do projektu Ministerstwa Finansów. Resort rozpoczął proces uzgodnień dotyczący nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, której celem jest zmniejszenie obciążeń producentów miedzi i zwiększenie ich możliwości inwestycyjnych.
Planowane zmiany
Proponowana reforma zakłada możliwość odliczenia od podatku 50 proc. wydatków inwestycyjnych związanych ze zwiększeniem wydobycia, ponoszonych od 2026 r., oraz obniżenie stawki podatku na trzy lata. Dzięki temu w pierwszych latach producenci miedzi mogliby zyskać na inwestycje ok. 750 mln zł rocznie, a w kolejnych nawet 1,5 mld zł rocznie.
Orlen podkreśla, że podatek od wydobycia ropy i gazu projektowany był w okresie, gdy oczekiwano intensywnego rozwoju wydobycia ze złóż łupkowych. Obecnie jednak sektor stoi przed ogromnymi wyzwaniami związanymi z transformacją energetyczną i neutralnością klimatyczną. Największe koszty dotyczą m.in. dostosowania wydobycia do wymogów tzw. rozporządzenia metanowego oraz inwestycji w projekty CCS, czyli zatłaczania CO2 do podziemnych składowisk, takich jak wyeksploatowane pola naftowe czy solankowe warstwy wodonośne.
Spółka proponuje, aby analogicznie jak w przypadku miedzi, od 1 stycznia 2026 r. podatnicy mogli odliczać od podatku 50 proc. poniesionych nakładów inwestycyjnych związanych z wydobyciem ropy i gazu. Jednocześnie limit odliczeń miałby wynosić maksymalnie 40 proc. wartości podatku w danym miesiącu.
Według koncernu katalog kosztów kwalifikowanych powinien objąć nie tylko budowę nowych lub odtworzenie istniejących kopalni, ale także projekty ograniczające emisje metanu oraz inwestycje w przygotowanie składowisk CO2.
Podniesienie limitów
Orlen wnosi również o rozszerzenie zwolnień podatkowych dla tzw. złóż marginalnych. Obecne progi – 1100 MWh miesięcznego wydobycia gazu i 80 ton ropy – zdaniem spółki są zbyt niskie, co negatywnie wpływa na rentowność małych złóż. Koncern proponuje podniesienie limitów do 3000 MWh gazu oraz 300 ton ropy miesięcznie.
Według Orlenu takie zmiany pozwoliłyby utrzymać opłacalność wydobycia w mniejszych zakładach górniczych, które obecnie działają na granicy rentowności.