„Aby zapewnić konkurencyjność Tajwanu, zwiększymy import z USA i wprowadzimy inne środki” – napisał prezydent Tajwanu Lai Ching-te na platformie X. „Współpracując, zapoczątkujemy złotą erę wspólnego dobrobytu” – dodał.
Rząd w Tajpej skrytykował w ubiegłym tygodniu amerykańskie cła jako „niesprawiedliwe” i „bardzo nierozsądne”, ale powstrzymał się od grożenia działaniami odwetowymi wobec swojego głównego partnera w zakresie bezpieczeństwa.
Lai, spotykając się w niedzielę z przedstawicielami małych i średnich przedsiębiorstw, podkreślił, że Tajwan utrzyma dotychczasowe zobowiązania inwestycyjne w USA. Zapowiedział również powołanie zespołu negocjacyjnego, który będzie prowadził rozmowy z amerykańską administracją.
USA nakładają cła. Zaskakująca odpowiedź Tajwanu
Prezydent zaznaczył, że tajwańskie firmy, w tym TSMC, światowy lider w produkcji półprzewodników, planują dalsze zwiększanie inwestycji w Stanach Zjednoczonych. TSMC ogłosiło niedawno dodatkową inwestycję w USA o wartości 100 miliardów dolarów.
Chociaż sektor półprzewodników – w którym Tajwan dominuje i który jest źródłem napięć między Waszyngtonem a Tajpej – został wyłączony z nowych ceł USA, analitycy ostrzegają, że taryfy na komponenty i tak wpłyną negatywnie na tę branżę, która jest siłą napędową globalnej gospodarki.
Lai zadeklarował również gotowość do usunięcia barier pozataryfowych utrudniających handel z USA, aby ułatwić negocjacje. Tajwan rozważa również zwiększenie zakupów produktów rolnych, przemysłowych i energetycznych z USA, a Ministerstwo Obrony przedstawiło już plany zakupu broni.
USA, podobnie jak większość państw świata, nie utrzymują oficjalnych relacji dyplomatycznych z Tajwanem, są jednak jego największym dostawcą uzbrojenia. Tajpej stoi w obliczu rosnącej presji militarnej i politycznej ze strony Chin, które uważają wyspę za swoje terytorium i nie wykluczają użycia siły w celu przejęcia władzy nad nią.
Wcześniej ruch USA komentowała rzeczniczka tajwańskiego rządu Michelle Lee. Wyraziła ubolewanie i zapowiedziała „poważne negocjacje” z Waszyngtonem w celu uzyskania wyjaśnień i ochrony interesów lokalnych firm. Zaznaczyła, że sposób obliczania ceł przez Stany Zjednoczone jest niejasny i nie odzwierciedla rzeczywistego stanu relacji gospodarczych i handlowych między stronami.
Izrael będzie negocjować z Trumpem? Netanjahu w Białym Domu
W sprawie taryf reagować będzie także Binjamin Netanjahu. Już w poniedziałek premier Izraela ma zjawić się w Białym Domu.
„Oczekuje się, że premier Izraela Binjamin Netanjahu odwiedzi Biały Dom w poniedziałek, aby omówić niedawno ogłoszone cła z prezydentem USA Donaldem Trumpem” – powiadomiła agencja Reutera, powołując się na źródła izraelskie i w Białym Domu.
Niespodziewane zaproszenie Donalda Trumpa miało pojawić się po czwartkowej rozmowie telefonicznej z Netanjahu, który przebywał wtedy z wizytą na Węgrzech. W sobotę wyjazd Netanjahu do USA potwierdziła jego kancelaria.