Jeden z przytaczanych przez dziennik fragmentów uchwały Państwowej Komisji Wyborczej brzmi: „W wyniku analizy dokumentów załączonych do sprawozdania partii Nowa Nadzieja powstał szereg wątpliwości co do tych dokumentów oraz do danych z nich wynikających”.
Jak wskazuje komisja, z udzielonej jej przez asystenta skarbnika Nowej Nadziej odpowiedzi wynika, że dane w sprawozdaniu finansowym za 2023 rok nie odpowiadają stanowi rzeczywistemu, a same osoby odpowiadające za kwestie finansowe w ugrupowaniu albo nie mają wiedzy na temat fatycznego obrazu finansów, albo świadomie nie ujawniają na ich temat informacji.
PKW ma zastrzeżenia do finansowania Nowej Nadziei. Nie przekonują jej tłumaczenia
Wśród nieprawidłowości wykazanych przez PKW znalazły się m.in. braki danych w wykazach wpłat, m.in. w postaci braku adresu zamieszkania. „To nasuwało podejrzenia, że partia otrzymuje pieniądze z nieuprawnionych źródeł, takich jak podmioty prowadzące działalność gospodarczą czy osoby z zagranicy. Oznaczałoby to złamanie prawa” — pisze „Rzeczpospolita”.
Komisja w swojej uchwale zauważa także, że na jej pytania odpowiedział nie skarbnik ugrupowania a jego asystent, a sama odpowiedź była niewyczerpująca. „Domniemywać można, że partia nie udzieliła wyczerpujących odpowiedzi w tych sprawach, albowiem z jej dokumentacji finansowej jednoznacznie wynikało, że w 2023 roku naruszyła ona przepisy ustawy o partiach politycznych” — stwierdziło PKW.
Kolejne zmartwienie Sławomira Mentzena. Partia boi się strat wizerunkowych
Potencjalne nieprawidłowości w finansowaniu nie są jedynym zmartwieniem partii Sławomira Mentzena. Na początku miesiąca do warszawskiego sądu wpłynął ze strony Komisji wniosek o delegalizację Nowej Nadziei w związku z nieprzedstawieniem w wymaganym terminie sprawozdania finansowego za poprzedni rok.
Wówczas politycy ugrupowania tłumaczyli, że sprawozdanie zostało złożone w ostatnim dniu terminu. — PKW posiada sprawozdanie Nowej Nadziei za 2024 rok, które wpłynęło do niej wraz z raportem biegłego rewidenta 31 marca 2025 roku. Skarbnik wyjaśnia sprawę z PKW — mówił Bartłomiej Pejo, poseł i wiceprezes Nowej Nadziei.
Teraz oficjalnie na pytania „Rzeczpospolitej” nie odpowiada żaden z członków ugrupowania. Nieoficjalnie za to dziennik słyszy, że ma się ono przygotowywać na ewentualne wykreślenie z rejestru. Wówczas zarejestrowana zostanie nowa partia. Większym zmartwieniem ma być ewentualna strata wizerunkowa.