Pełnomocnik Babci Kasi skomentował decyzję Andrzeja Dudy
Andrzej Duda darował część kary Robertowi Bąkiewiczowi, który został skazany w marcu 2020 za naruszenie nietykalności cielesnej Katarzyny Augustynek, znanej jako Babcia Kasia. Oskarżony dwa lata wcześniej zepchnął aktywistkę ze schodów kościoła. Zasądzono mu rok prac społecznych. Miał też zapłacić 10 tysięcy złotych nawiązki na poczet aktywistki oraz zwrócić koszty procesu – ponad 3 tysiące złotych. Prezydent darował mu część wyroku dotyczącą prac społecznych. – Od pierwszego dnia zarówno ja, jak i pokrzywdzona spodziewaliśmy się ewentualnego ułaskawienia. Skazany angażował się wcześniej w kampanie prezydencją Andrzej Dudy już w 2015 roku, wówczas, jako aktywista neofaszystowskiej ONR. Natomiast Andrzej Duda jako prezydent po wielokroć mylił dobro Polski z partykularnym interesem partii, jej członków, aktywistów i sojuszników, toteż nie jesteśmy zaskoczeni – powiedział Gazeta.pl adw. Jerzy Jurek, pełnomocnik pokrzywdzonej Katarzyny Augustynek, znanej jako Babcia Kasia.
„Dorozumiane przyzwolenie”
Adwokat podkreślił, że skazany nie okazał skruchy i do dzisiaj jest „bezkrytyczny dla swojego nagannego postępowania. – Od ponad roku uchyla się od zapłaty nawiązki. Po wydaniu wyroku podważał wielokrotnie autorytet sądu, twierdząc, że skazała go 'kasta sędziowska’. Ktoś, kto publicznie podważa porządek prawny i jednocześnie uporczywie kwestionuje swoją winę, pomimo stwierdzenia jej prawomocnym wyrokiem, swoją postawą przeczy idei sprawiedliwości i tym samym nie zasługuje na okazanie jakiejkolwiek łaski. Dodatkowo decyzję o ułaskawieniu oceniam krytycznie bowiem stanowi ona dorozumiane przyzwolenie na stosowanie przemocy motywowanej politycznie – dodał nasz rozmówca.
Kancelaria Prezydenta podała argumenty za ułaskawieniem
We wtorek (15 lipca) Kancelaria Prezydenta Rzeczpospolitej opublikowała komunikat, w którym poinformowała, że cztery dni wcześniej Andrzej Duda ułaskawił jedną osobę. Nie wskazano dokładnie, że chodzi o Roberta Bąkiewicza, ale wszystko na to wskazuje. Wcześniej portal Goniec.pl ujawnił, że prezydent ułaskawił właśnie skrajnie prawicowego polityka. W komunikacie KPRP wskazano, że Duda, podejmując tę decyzję, wziął pod uwagę „pozytywną opinię środowiskową, incydentalny charakter czynu, ustabilizowany tryb życia„. Nie doszło do zatarcia skazania.
Przeczytaj także: Mocne słowa Babci Kasi po ułaskawieniu Bąkiewicza. „Duda, jesteś najgorszym sk*****lem”
Źródła:Gazeta.pl, Kancelaria Prezydenta RP