W skrócie
-
Po raz pierwszy w Polsce młode bociany wyposażono w zaawansowane urządzenia telemetryczne i kamery, które rejestrują obraz z perspektywy ptaka.
-
Urządzenia są bardzo lekkie i wyposażone w trwałe baterie oraz panele słoneczne, dzięki czemu nie powodują dyskomfortu u zwierząt.
-
Nowa technologia pozwala śledzić migrację bocianów i obserwować ich codzienne zachowania w naturalnym środowisku, co stanowi przełom w badaniach ornitologicznych.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Polskie bociany będą latać z unikatowymi urządzeniami na plecach. Ptakom przyrodnicy założyli nadajniki telemetryczne, ale i kamery, które pokażą coś, czego jeszcze nie widzieliśmy.
Widok z bocianiego grzbietu
Po raz pierwszy w Polsce młodym bocianom założone zaawansowane technicznie urządzenia, które pokażą jak wygląda świat widziany oczami ptaka. To interdyscyplinarny projekt, w którym biorą udział technolodzy, przyrodnicy i nawet branża energetyczna.
Wrocławski Uniwersytet Przyrodniczy przekonuje, że urządzenia to „techniczne arcydzieła”. Ważą niespełna 50 gramów, a to stanowi mniej niż 1 proc. masy ciała bociana. Cięższe sprzęty po prostu sprawiałyby zwierzętom dyskomfort. Na razie testowanych jest pierwszych 10 urządzeń. A to właśnie teraz młode ptaki szykują się do pierwszej wielkiej podróży do Afryki. Rejestrowanie obrazu z ich zmagań z przyrodą rozpocznie się od razu po wyruszeniu w przestworza.
„Obserwacja relacji społecznych, odpoczynków, zagrożeń i strategii migracyjnych „z kamery bocianiej” to krok milowy w badaniach nad ptakami” – przekazała uczelnia.

Technologia pozwoli podglądać lot bociana
Kamera umieszczona na ciele zwierząt ma kompaktowe wymiary i możliwość pochylenia obiektywu o 20°. Podobnie jak w telefonie komórkowym, w takim sprzęcie potrzebna jest mocna bateria. Wyposażono więc kamerkę w wytrzymały akumulator o pojemności 550 mAh, zasilany dodatkowo wydajnym panelem solarnym.
Będzie można ustalić lokalizację ptaków, czyli śledzić ich trasę niemal od A do Z i uchwycony zostanie krajobraz, w jakim aktualnie przebywają. Dla amatorów ornitologii i naukowców będzie to prawdziwa gratka.

„Dzięki tej technologii wchodzimy na zupełnie nowy poziom badań. Już nie tylko wiemy, gdzie bocian jest, ale możemy zobaczyć, co robi, z kim się spotyka, jak zachowuje się w środowisku naturalnym” – mówi prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, koordynujący projekt od strony naukowej.