PKO BP wydał komunikat, w którym ostrzega klientów przed nowym rodzajem oszustwa. Jak podaje RMF FM, przestępcy podszywają się pod Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (GIIF), próbując wyłudzić dane osobowe, loginy, hasła, a nawet pieniądze.
Oszustwo polega na tym, że klienci banku dostają mail lub wiadomość SMS, w których przestępcy informują o rzekomym błędzie w przesłanych danych lub odzyskaniu zamrożonych kryptowalut. Oszuści zachęcają do poprawienia danych przez specjalny formularz, przekazania dodatkowych informacji lub przelania środków na wskazany „rachunek techniczny”. Powołują się przy tym na przepisy prawne, które nie istnieją.
Jak nie dać się oszukać? Wskazówki do PKO BP
Jak nie dać się nabrać oszustom? PKO BP apeluje, by w przypadku otrzymania podejrzanej wiadomości w pierwszej kolejności sprawdzić adres nadawcy wiadomości. Zarówno GIIF, jak i pracownicy Departamentu Informacji Finansowej Ministerstwa Finansów wysyłają wiadomości e-mail z zastrzeżonej domeny „mf.gov.pl”. Jeśli w adresie zmieniona jest choćby jedna litera, oznacza to, że ktoś podszywa się pod wspomnianej instytucje.
Bank apeluje, by nie odpowiadać na podejrzane wiadomości e-mail, SMS ani telefony dotyczące rzekomych błędów w danych, nie klikać w linki ani załączniki przesłane w takich wiadomościach, nie zlecać przelewów na wskazane przez rozmówcę rachunki i nie podawać żadnych danych osobowych, loginów ani haseł.
W przypadku budzących wątpliwości kontaktów, PKO BP zaleca zgłoszenie sprawy na platformie CERT, bądź bezpośredni kontakt z bankiem.
W środe ostrzeżenie przed oszustami wydało Ministerstwo Finansów. Uważać należy na osoby podszywające się pod resort i Krajową Administrację Skarbową (KAS), które wysyłają fałszywe e-maile ws. rzekomego zwrotu podatku.
– Przestrzegamy przed oszustami, którzy za pomocą fałszywych e-maili próbują wyłudzić dane. Oszuści wysyłają fałszywe wiadomości e-mail, które dotyczą zwrotu podatku i potwierdzenia danych indentyfikacyjnych w celu wypłaty pieniędzy. Wiadomości zachęcają do kliknięcia w niebezpieczne linki lub załączniki. Po kliknięciu w link, użytkownik jest przekierowywany do serwisu, który może wymagać podania poufnych danych. Jest to próba wyłudzenia informacji – czytamy w komunikacie ministerstwa.