Scholz zdymisjonował ministra finansów Lindnera – pisze niemiecki dziennik „Tagesschau”. Informacje te potwierdził w środę wieczorem rzecznik rządu w Berlinie – Steffen Hebestreit.
Propozycja Lindnera nie spodobała się Scholzowi
Jak podaje niemieckie źródło, szef resortu miał zaproponować Scholzowi rozpisanie nowych wyborów do Bundestagu. Koalicja nie osiągnęła bowiem wspólnego stanowiska w sprawie polityki gospodarczej i finansowej Niemiec. Dlatego też pojawił się pomysł, by na początku przyszłego roku doszło do głosowania. Wcześniej liderzy Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, Zielonych i Wolnej Partii Demokratycznej przez dwie i pół godziny rozmawiali o tym, jak załatać miliardową dziurę w budżecie na rok 2025 i sprawić, by „mocno nadszarpnięta gospodarka Niemiec wróciła na właściwe tory” – piszą niemieccy dziennikarze.
Wcześniej Lidner przedstawił strategię na wyprowadzenie państwa z kryzysu – te jednak zaostrzyły konflikt w koalicji. Proponował on zniesienie podatku solidarnościowego (także dla osób o wysokich dochodach) czy zmianę kursu polityki klimatycznej. Nie spodobało się to jednak politykom SPD i przedstawicielom Zielonych.
O odwołaniu Lindnera pisze także portal Politico. Dziennikarze europejskiej odsłony medium piszą o „rozpadzie rządowej koalicji”. Jak powód wskazano „trudne do zaakceptowania żądania reformy gospodarcze”, proponowane przez liberałów (FDP). Lindner miał w środę wieczorem – w urzędzie kanclerskim – powiedzieć Scholzowi, że nie widzi opcji dalszej współpracy koalicji. „Wezwał go do utorowania drogi do przedterminowych wyborów” – czytamy.
Kanclerz Niemiec powiedział, że „zwolni” ministra finansów
Politico podaje, że wtedy szef rządu federalnego Niemiec miał ogłosić, iż go „zwolni”. Takie informacje dziennikarzom przekazały osoby, które znają kulisy całej sprawy. Redakcja europejskiego wydania portalu mówi, że kanclerz mógł dalej rządzić (mając mniejszość). Nie mógłby jednak uchwalić budżetu, dlatego też zwiększałoby się prawdopodobieństwo otrzymania wotum nieufności, co doprowadziłoby do ogłoszenia przedterminowych wyborów – najprawdopodobniej pod koniec pierwszego kwartału 2025 roku (w marcu).
Niemiecki „Bild” ocenia, że Scholz wykonał w środę ruch, wyprzedzając w ten sposób decyzję FDP, która miała rozwiązać koalicję i odejść z rządu 7 listopada.
Redakcja Deutche Welle pisała niedawno, iż Scholz był dobrej myśli ws. utrzymania się koalicji do wyborów, które normalnie odbyłby się pod koniec września.
Z ostatniej chwili: Oświadczenie Scholza
Na platformie X DW News opublikowało oświadczenie kanclerza, które wygłosił 6 listopada wieczorem.
„Scholz mówi, że wezwie do głosowania wotum zaufania w połowie stycznia. Dodał, że może to doprowadzić do wcześniejszych wyborów pod koniec marca” – podają dziennikarze.