
W skrócie
-
W nocy wybuchł pożar w hotelu w Siemiatyczach na Podlasiu.
-
Na miejscu pracowało około 100 strażaków z 25 zastępów.
-
W budynku nie znajdowały się żadne osoby, a przyczyna pożaru nie jest na ten moment znana.
– Był to pożar w Siemiatyczach, obiekt hotelowy. W chwili przybycia, pierwszych zastępów, pożarem było objęte niemal całe poddasze tego budynku – poinformował na antenie Polsat News bryg. Przemysław Trochimiak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Siemiatyczach.
Lokalny „Kurier Poranny” dodał, że zdarzenie miało miejsce w kompleksie „Kresowiak”.
Podlasie. Pożar hotelu w Siemiatyczach
Przedstawiciel straży poinformował, że działania służb skupiały się przede wszystkim na gaszeniu pożaru wodą zarówno wewnątrz, jak i z zewnątrz budynku, przy wykorzystaniu podnośników hydraulicznych. – Łącznie podczas całego pożaru brało udział 25 zastępów i około 100 strażaków – dodał bryg. Trochimiak.
Trochimiak w rozmowie z Polsat News przekazał, że w wyniku zdarzenia nie odnotowano osób poszkodowanych. – W momencie, kiedy ten pożar miał miejsce, w obiekcie nie znajdowały się żadne osoby.
W sieci pojawiły się nagrania pokazujące ogień, który trawił obiekt oraz trwającą akcję gaśniczą. Filmy udostępniono m.in. na profilach OSP Drohiczyn.
Trwa dogaszanie obiektu. Nie jest znana przyczyna wybuchu ognia
Serwis polsatnews.pl poinformował, iż na miejscu – oprócz strażaków z Siemiatycz – pracowały również jednostki OSP i PSP z m.in. powiatu hajnowskiego, którzy dostarczyli podnośnik i cysternę.
– W tej chwili trwa dogaszanie tego obiektu. Obecnie pracuje siedem zastępców, około 30 strażaków. Prace polegają przede wszystkim na rozbiórce oraz dogaszaniu wszelkich zarzewi ognia – dodał oficer prasowy strażaków z Siemiatycz.
Na ten moment nie jest znana przyczyna pojawienia się ognia. – Na pewno będzie ustalana przez policję – powiedział Trochimiak.












