
Podlaskie. Śledczy o wynikach sekcji zwłok 10-latki
W piątek 12 grudnia prokuratura przekazała wiadomość o wstępnych wynikach sekcji zwłok 10-letniej dziewczynki z Gródka. W poprzednim tygodniu dziecko upadło w szkole na podłogę i uderzyło w nią głową. Następnego dnia dziewczynka zmarła. – W trakcie sekcji zwłok nie stwierdzono obrażeń mechanicznych tłumaczących przyczynę zgonu – przekazała Elwira Laskowska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Do takich obrażeń zalicza się m.in. krwiaki podtwardówkowe, które są częstą przyczyną śmierci w przypadku urazów głowy. Śledczy zlecili specjalistyczne badania histopatologiczne. Ich wyniki mają wyjaśnić przyczynę śmierci 10-latki.
Śledztwo ws. śmierci 10-latki
Prokuratura Rejonowa w Białymstoku prowadzi śledztwo w sprawie śmierci dziewczynki. Postępowanie dotyczy podejrzenia narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia 10-letniej uczennicy przez osobę, na której ciążył obowiązek sprawowania nad nią opieki. Śledczy sprawdzają jednocześnie, czy mogło dojść w tym przypadku do nieumyślnego spowodowania śmierci. Zabezpieczono nagrania szkolnego monitoringu.
Wypadek w szkole w Gródku
Zdaniem prokuratury, do upadku 10-letniej uczennicy miało dojść podczas zabawy w piątek 5 grudnia. Do szkoły nie wezwano ratowników medycznych. Nauczyciele i pracownicy placówki nie poinformowali o upadku rodziców. Dziecko zmarło w domu, w nocy, we śnie. Rano, 6 grudnia, dziewczynkę znalazła mama, która próbowała ją obudzić. Szkoła tłumaczyła, że pomocy nie wezwano, ponieważ dziecko po upadku zapewniło, iż czuje się dobrze i nie miało niepokojących objawów.
Czytaj również: „Policja: Mężczyzna składał intymne propozycje 12-latce. Trafił do aresztu”.
Źródła: PAP/radiozet.pl, Gazeta.pl











