Na kontrolowanej przez Rosję drodze prowadzącej z Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej dron trafił i poważnie uszkodził pojazd Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). Szef komórki ONZ Rafael Grossi przekazał w mediach społecznościowych, że nikt nie ucierpiał, a zespół jest bezpieczny.
– Potępiam ten atak na pracowników MAEA w najostrzejszych słowach – podkreślił w nagraniu zamieszczonym na platformie X.
Dodał, że jakiekolwiek uderzenia skierowane w elektrownie atomowe i ich pracowników, którzy zapobiegają wypadkom nuklearnym podczas trwania konfliktu zbrojnego jest „jeszcze bardziej nie do przyjęcia”. Rafael Grossi nie wskazał jednak odpowiedzialnych za ten czyn.
Ukraina. Pojazd MAEA ostrzalny. Wołodymyr Zełenski oskarża Rosję
W materiale przedstawionym przez szefa MAEA widać zdjęcie, na którym widać samochód z wyraźnymi oznaczeniami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej. Na fotografii i innych nagraniach zmieszczonych w sieci widać, że poważnemu zniszczeniu uległa klapa bagażnika i cały tył pojazdu.
Zdaniem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego atak był celowym działaniem Moskwy. Jego zdaniem to dowód, że Kreml całkowicie lekceważy bezpieczeństwo, prawo międzynarodowe i instytucje globalne. „Rosjanie nie mogli być nieświadomi swojego celu; dokładnie wiedzieli, co robią” – napisał ukraiński lider.
„Ten atak wymaga jasnej i zdecydowanej odpowiedzi, zarówno ze strony MAEA, jak i innych partnerów międzynarodowych. Milczenie lub bezczynność tylko ośmieli dalsze naruszenia” – podkreślił Wołodymyr Zełenski.
Moskwa milczy na temat incydentu. Zaporoska Elektrownia Jądrowa w rękach Rosjan
Kreml nie odniósł się do sytuacji. Rosyjska Gwardia Narodowa natomiast zamieściła wpis w swoich mediach społecznościowych twierdzący, że siły rosyjskie nadzorowały rotację personelu MAEA i zapewniły mu bezpieczeństwo – nie było w nim jednak mowy o incydencie.
Pracujący na miejscu rosyjscy specjaliści z zakresu medycyny sądowej sprawdzili okolice pod kątem potencjalnych niewybuchów. Te miały zostać odkryte i być pozostałością po ostrzale ukraińskim.
Rosja przejęła elektrownię w Zaporożu – największą elektrownię jądrową w Europie – w marcu 2022 roku, czyli krótko po dokonaniu inwazji na Ukrainę. Na terenie siłowni, której reaktory pozostają wyłączone, stacjonują rosyjscy żołnierze, a także pracownicy państwowego koncernu Rosatom należącego do Kremla.
Zarówno Ukraina, jak i Rosja nieustanie oskarża drugą o ostrzał elektrowni i zagrażanie bezpieczeństwu jądrowemu.
Źródło: Reuters, X, Telegram