W sondażach prezydenckich radzą sobie różnie, ale pod względem zgromadzonego majątku są w absolutnej czołówce. Marek Jakubiak i Sławomir Mentzen to najbogatsi kandydaci startujący w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Jakubiak deklaruje majątek wynoszący 69,1 mln zł, co czyni go najzamożniejszym z wszystkich 13 kandydatów. Z kolei majątek kandydata Konfederacji szacuje się na ok. 63 mln zł. Z ostatniego oświadczenia majątkowego Mentzena wynika, że dysponuje on 840 tys. zł w gotówce oraz dodatkowymi środkami w walutach obcych. W kryptowalutach ma około 7,4 mln zł (z czego 5,6 mln zł w bitcoinach). Posiada również nieruchomości warte 5,1 mln zł, udziały w firmach za 49 mln zł oraz luksusowe wyposażenie domu o wartości kilkuset tysięcy złotych.
W czołówce najbogatszych kandydatów na prezydenta może być również Krzysztof Stanowski, ale jego majątek nie jest znany, gdyż twórca Kanału Zero nie składa oświadczeń majątkowych. Wiadomo jednak, że posiada on m.in. dziewięć nieruchomości.
Polacy chcieliby bogatego prezydenta?
Kwestia majątku nie robi większego wrażenia na Polakach. Dowodzi tego najnowszy sondaż SW Research dla „Wprost”. Zapytano w nim respondentów, czy chcieliby, żeby prezydentem RP była osoba majętna? Co piąty ankietowany (20,8 proc.) odpowiedział twierdząco, a 14,4 proc. badanych nie chciałoby, aby prezydent Polski był bogaty.