Komenda Miejska Policji w Krakowie rozpoczęła kontrole rowerów elektrycznych. Na rynku pojawiła się nowa fala pojazdów, które znacznie przekraczają dozwoloną przepisami moc.
Kraków. Policja kontroluje rowery elektryczne
Funkcjonariusze ze stolicy Małopolski skontrolowali 11 takich rowerów, które są nimi tylko z nazwy. W jednym z przypadków ujawniono, że moc silnika wynosiła aż 1400 W, podczas gdy dozwolone jest maksymalnie 250 W.
Policjanci zwracają uwagę, że takie pojazdy wymagają już stosownych uprawnień, rejestracji i opłacenia składki OC. Kierowanie takim „rowerem” bez spełnienia tych wymogów stanowi wykroczenie, za które grzywna może wynieść do 1500 zł.
W tej sytuacji obligatoryjnie orzekany jest także sądowy zakaz prowadzenia wszystkich pojazdów na czas 6-ciu miesięcy do nawet 3 lat.
Problem dotyczy elektrycznych pojazdów, które wyglądem przypominają rower, ale osiągają duże prędkości i nie trzeba na nich nawet używać nóg. O nowej pladze na drogach informowaliśmy jakiś czas temu. Widać to szczególnie w dużych miastach, na elektrycznych motorowerach jeżdżą głównie kurierzy z aplikacji.
Jak zauważa policja, rower w rozumieniu polskich przepisów może mieć wspomaganie elektryczne, ale silnik może mieć maksymalnie moc 250 W. Na dodatek jego moc wyjściowa musi się stopniowo zmniejszać i spadać do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h.
Pojazdy z większą mocą to już motorowery, na które trzeba mieć specjalne uprawnienia i spełnić inne formalności.