W skrócie
-
Policjanci z Jeleniej Góry uczestniczyli w pościgu za kierowcą skradzionego auta, który nie zatrzymał się do kontroli i próbował uciec z Czech do Polski.
-
Po nieudanej próbie ominięcia blokady i ataku na funkcjonariusza, podejrzany porzucił pojazd i próbował uciekać pieszo, lecz został szybko schwytany.
-
Zatrzymany 30-latek był pod wpływem środków odurzających i grozi mu do 10 lat więzienia za kradzież samochodu i napaść na policjanta.
We wtorek po południu jeleniogórscy policjanci zostali poinformowani przez swoich czeskich odpowiedników o prowadzonym pościgu transgranicznym.
Nasi południowi sąsiedzi ścigali kierowcę poruszającego się skradzionym pojazdem. Mężczyzna nie zatrzymał się do kontroli drogowej i uciekał w kierunku Polski, w stronę Jakuszyc.
Funkcjonariusze zorganizowali posterunek blokadowy na wysokości Piechowic. Widząc go, kierowca próbował zawrócić, a kiedy to się nie udało, ruszył wprost na jednego z policjantów. Policja oddała strzały ostrzegawcze, co nie powstrzymało uciekającego.
Granica polsko-czeska. Kierowca próbował uciekać pieszo
Kilka kilometrów dalej ścigany mężczyzna zjechał z drogi głównej na łąkę, porzucił samochód i spróbował uciec pieszo. Po krótkim pościgu został zatrzymany przez funkcjonariuszy ze Szklarskiej Poręby.
Zatrzymanym okazał się 30-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego. Zachowanie mężczyzny wskazywało, że może on znajdować się pod wpływem środków odurzających, a wstępne badanie testerem potwierdziło te przypuszczenia.
Pościg na granicy. Mężczyźnie grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, gdzie oczekuje na dalsze czynności procesowe. Jeszcze w środę ma usłyszeć zarzuty kradzieży pojazdu, czynnej napaści na funkcjonariusza policji, kierowania pojazdem pod wpływem środków odurzających, niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz narażenia życia i zdrowia innych osób.
Za popełnione przestępstwa grozić kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.