Krytyka ukraińskiego przywódcy wyrażona została w komentarzu dla gazety „The Times”. Autorzy tekstu obszernie opisali „najbardziej znanych ukraińskich polityków na arenie międzynarodowej„.
Jednocześnie skupili się także na politycznych ruchach Wołodymyra Zełenskiego, który już na początku wojny powołał w stolicy kraju administrację wojskową, która wchodzi w kompetencje mera.
Wojna w Ukrainie. Kliczko o „czystce instytucji demokratycznych”
W rozmowie z dziennikarzami Witalij Kliczko odniósł się m.in. do aresztowań jego siedmiu podwładnych, którzy oskarżeni zostali o korupcję.
Zdaniem mera Kijowa praca lokalnych władz została sparaliżowana „przeszukaniami, przesłuchaniami i groźbami w sfabrykowanych sprawach karnych„. Takie działania finalnie doprowadziły do brak możliwości podejmowania decyzji przez deputowanych.
– To czystka instytucji demokratycznych pod pozorem wojny – ocenił Kliczko.
– To jest wykorzenienie demokratycznych zasad i instytucji pod przykrywką działań militarnych. Kiedyś powiedziałem, że nasz kraj śmierdzi autorytaryzmem. Teraz śmierdzi – dodał.
Podsumowując ruchy polityczne Wołodymyra Zełenskiego, mer Kijowa podkreślił, że nie obawia się wyrzucenia ze stanowiska, ponieważ „trudno jest zwolnić burmistrza stolicy, którego zna cały świat„.
– Dlatego (Zełenski – red.) robi wszystko, żeby zdyskredytować i zniszczyć moją reputację – wyjaśnił.