Kadencja I prezesa Sądu Najwyższego trwa sześć lat, a obecnie pełniąca tę funkcję prof. Małgorzata Manowska objęła ją w maju 2020 roku. Jak się okazuje, niekoniecznie pozostanie ona na stanowisku do końca okresu, w którym może pełnić tę funkcję. Marcin Fijołek, współautor podcastu „Polityczny WF”, w najnowszym odcinku mówił o krążącym, nieoczywistym scenariuszu powiązanym ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi.
– W nim prof. Manowska rezygnuje wcześniej, mimo że ma jeszcze kilka, kilkanaście miesięcy, abynowego I prezesa SN wskazał jeszcze prezydent Andrzej Duda. To jest trochę taki myk, jak przy odchodzącym PiS (podczas zmiany rządu – red.) z różnymi funkcjami przedłużanymi, trochę sztucznie, trochę poza kadencyjnością – mówił prowadzący „Graffiti” w Polsat News.
„Polityczny WF” – nowy odcinek w każdy piątek w serwisie Interia Wydarzenia oraz na platformach YouTube, Spotify i Podcasty Apple!
Dalszy ciąg artykułu pod wideo
Taktyczna dymisja I prezes? „Brzmi jak typowy pomysł PiS”
Marcin Fijołek zastanawiał się w podcaście Interii, czy takie zachowanie prof. Manowskiej byłoby fair, choć wiadomo, iż z urzędu odejść może w każdej chwili – to jej decyzja. Tymczasem nie wiadomo też, kto zostanie nową głową państwa, choć faworytem sondaży pozostaje kandydat KO Rafał Trzaskowski. W II turze najpewniej zmierzy się on z Karolem Nawrockim, wystawionym przez PiS.
Z kolei Piotr Witwicki, redaktor naczelny Interii, wskazał, że koncepcja wcześniejszej rezygnacji prof. Manowskiej „brzmi jak typowy, PiS-owski pomysł„, a już starożytni filozofowie mieli wielki dylemat, czy jeśli coś nie jest zabronione, to zawsze pozostaje moralne. – Możesz postępować zgodnie z prawem, a być niemoralnym – rozważał w „Politycznym WF-ie”.
„Polityczny WF”: PiS szykuje się na Trzaskowskiego
Potencjalne „zabetonowanie” fotela I prezesa SN to nie wszystko. Marcin Fijołek słyszał również o trzech możliwych następcach prof. Manowskiej, którzy są już gotowi i sondowani. Ich liczba ma związek z procedurą wyboru najważniejszego sędziego w Sądzie Najwyższym – prezydentowi przedstawia się właśnie trzech kandydatów, a on z tego grona wybiera jednego.
– Czy to też nie jest taki sygnał, że szeroko rozumiany obóz PiS – bo to też nie jest tak, że prof. Manowska to działaczka tej partii – jednak przygotowuje się na Trzaskowskiego – dodał dziennikarz.
Zgodził się z tym Piotr Witwicki. – Nie ma jeszcze sondażu, w którym kandydat KO przegrywałby z kimś w II turze. Szanse Nawrockiego wzrosły, są pewnie większe niż dwa tygodnie temu, ale nie mamy jakiegoś przełomu. Na miejscu PiS rzeczywiście bym się przygotowywał. Tak, jak kiedyś powiedział zresztą Kaczyński: polityka jest sztuką przygotowywania się również na pesymistyczne scenariusze – podsumował.