Przypomnijmy, że prokuratura poinformowała o złożeniu wniosku o uchylenie immunitetu poselskiego Zbigniewowi Ziobrze oraz o planach wystąpienia z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie. Były minister sprawiedliwości jest podejrzewany o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą w związku z tzw. aferą Funduszu Sprawiedliwości.
W dniu, gdy rzeczniczka prokuratora generalnego przedstawiała szczegóły sprawy na konferencji prasowej, Ziobry nie było w kraju – gościł na Węgrzech u premiera Victora Orbana. Do tej pory polityk nie zdecydował się na powrót do kraju.
Jak poinformował Marcin Fijołek w najnowszym odcinku podcastu „Polityczny WF„, powołując się na źródła z bliskiego otoczenia byłego ministra, „sygnał jest taki, że Zbigniew Ziobro na razie zostaje na Węgrzech„.
Zobacz najnowszy odcinek „Politycznego WF-u”:
Ziobro złoży wniosek o azyl na Węgrzech? „Na razie planu nie ma”
Wspólnie z redaktorem naczelnym Interii Piotrem Witwickim, współprowadzący podcastu zastanawiał się, czy w przypadku Zbigniewa Ziobry może powtórzyć się scenariusz podobny do tego, który dotyczy innego polityka obozu PiS – Marcina Romanowskiego.
Były wiceminister sprawiedliwości, ścigany przez polską prokuraturę, tuż po ogłoszeniu decyzji sądu zniknął na Węgrzech, gdzie następnie uzyskał azyl polityczny. Poza Polską przebywa już od kilku miesięcy.
– Na razie nie ma planu, by minister Ziobro składał oficjalny wniosek o azyl polityczny u Viktora Orbana. Ale to jest sytuacja na dziś – podkreślił prowadzący program „Graffiti” w Polsat News. Dodał, że jeśli były minister przez dłuższy czas nie wróci do kraju, pojawią się pytania, dlaczego tego nie robi, skoro – jak sam twierdzi – nie ma się czego bać.
Fijołek zwrócił również uwagę na stan zdrowia Ziobry. – Oczywiście w tle jest pytanie o to, czy wniosek o areszt wobec chorego onkologicznie powinien być realizowany – absolutnie jestem pewien, że to będzie podnoszone sto razy – dodał.
Z kolei Piotr Witwicki zauważył, że jednym z powodów, dla których prokuratura może wnioskować o tymczasowe aresztowanie, jest ryzyko ucieczki. – Więc tutaj minister Ziobro sam daje pretekst ku temu – ocenił redaktor naczelny Interii.
Fijołek zaznaczył, że był pewien powrotu Ziobry natychmiast po konferencji prokuratury. – Byłem przekonany, że od razu przyjedzie pod Ministerstwo Sprawiedliwości, powie, że jest gotowy, że niczego się nie boi, że idzie zwarcie, bierze to wszystko na klatę. No ale na razie Zbigniew Ziobro wrócić nie zamierza – zaznaczył Fijołek.
Ziobro spodziewał się ruchu prokuratury? Wniosek miał pojawić się już wcześniej
W nowym odcinku „Politycznego WF-u” współprowadzący rozważali także, czy Zbigniew Ziobro decyzji prokuratury mógł się wcześniej spodziewać. Jak stwierdził redaktor naczelny Interii, na razie w sprawie rozliczeń rządu PiS „nie ma aż tak dużego przyśpieszenia”, a szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek realizuje agendę swojego poprzednika, tyle że „w innym opakowaniu”.
– Tak naprawdę minister Żurek ma szczęście, że te sprawy po dwóch latach dojrzały do tego – uznał Witwicki.
Marcin Fijołek dodał z kolei, że według jego informacji z kręgów znających śledztwo, konferencja prasowa dotycząca Zbigniewa Ziobry oraz wniosek o uchylenie jego immunitetu były pierwotnie planowane już miesiąc wcześniej.
– Tylko różne okoliczności to jeszcze przekładały, więc to nie jest tak, że Żurek przyszedł i przyśpieszył wszystko po tym, jak Bodnar miał tam chaos, bajzel i hamulec zaciągnięty. Raczej zbiera to, co prokuratura przygotowała przez ostatnie dwa lata – stwierdził.
„Polityczny WF”: Zbliża się koniec azylu dla polityków PiS na Węgrzech?
Jak podkreślali autorzy podcastu, dla polityków PiS szukających azylu na Węgrzech sytuacja może wkrótce się skomplikować. W kraju tym zbliżają się bowiem wybory parlamentarne, a premier Viktor Orban stoi przed realnym ryzykiem utraty władzy na rzecz lidera opozycji, Pétera Magyara, który prowadzi w ostatnich sondażach.
– Oczywiście zawsze można jeszcze próbować szukać w Stanach, zawsze można znaleźć jeszcze kilka stolic, gdzie można spokojnie „przezimować” ten okres smuty – stwierdził Marcin Fijołek.
Piotr Witwicki podkreślił jednak, że ewentualne zwycięstwo Magyara nie musi automatycznie oznaczać końca węgierskiego azylu dla polskich polityków. Powołując się na ustalenia autora Interii, Dominika Héjja, przypomniał, że nowy lider opozycji postrzegany jest jako „Orban razy dwa„.
– To nie jest tak, jak się wszystkim wydaje, że skoro to jest opozycja, to wszystko pójdzie w zupełnie inną stronę – podsumował Witwicki.




 
									 
					 Polski
 Polski English
 English Français
 Français Deutsch
 Deutsch Italiano
 Italiano Русский
 Русский Español
 Español Pogoda
 Pogoda	









