„Bunt” i „rozłam” w Polsce 2025 – to tylko niektóre określenia, które padły w przestrzeni medialnej po spotkaniu Szymona Hołowni z Adamem Bielanem i Jarosławem Kaczyńskim. W partii marszałka Sejmu tlił się pożar, a do jego ugaszenia ruszył sam Hołownia. W poniedziałek zorganizował konferencję prasową, a we wtorek posiedzenie swojego klubu. Jak dziś przekonują nas politycy tej formacji, o żadnym rozłamie nie ma mowy.
– Bardzo dobra atmosfera. Świetna, konstruktywna rozmowa. Idziemy do przodu. Zero sensacji. Dało się wyczuć atmosferę odpowiedzialności za Polskę – mówi Interii poseł Mirosław Suchoń.
– Poniedziałkowa konferencja marszałka w mojej ocenie kończy sprawę. Dziś najważniejszym celem jest rekonstrukcja rządu i sprawienie, by ten rząd rzeczywiście dowiózł wszystko do czego się zobowiązaliśmy. Pan marszałek poinformował w bardzo konkretnych słowach o rozmowach, które odbywają się w sprawie rekonstrukcji – dodał Suchoń.
Posłanka Polski 2050 Barbara Oliwiecka: – Rozmawialiśmy o posiedzeniu Sejmu i rekonstrukcji. Nie rozmawialiśmy o spotkaniu Szymona Hołowni. Przyjęliśmy poniedziałkowe wyjaśnienie marszałka i absolutnie mu ufamy. To ważne, żeby rozmawiać również z opozycją, marszałek to potrafi. Przyjęliśmy, że miejsce było niefortunne. Dla nas sprawa jest zamknięta.
Kłopoty Polski 2050. Politycy liczą szable
Tymczasem jeszcze w poniedziałek późnym wieczorem, w rozmowie z TVP Info, dość zagadkowo wypowiadał się Ryszard Petru. Jego zdaniem „maksymalnie dwie osoby byłyby skłonne pomyśleć o zmianie sojuszy, większość jest demokratyczna”. Jednocześnie polityk nie chciał zdradzić, kogo ma na myśli. Dopytywany czy jedną z takich osób jest Michał Gramatyka odparł tylko: „jego proszę pytać”. Z arytmetyki Petru wynika ponadto, że po odjęciu tych dwóch zagadkowych osób, pozostaje 30 szabel, które nie zagłosują za koalicją PiS-u.
– To chyba opinia Ryszarda Petru, bo nie znam nikogo w klubie, kto chciałby dołączyć do PiS. Nie widzę żadnej takiej osoby – odpowiada posłanka Oliwiecka.
– Nie ma głosów odrębnych. Nie słyszałam dzisiaj na klubie. Konferencja prasowa wyjaśniła wszystkie wątpliwości i nie zajmowaliśmy się tą sprawą – podkreśliła.
Głosem odrębnym do niedawna był głos Tomasza Zimocha. Poseł został jednak zawieszony w prawach członka partii, co miało jedynie podgrzać atmosferę w Polsce 2050. Zimoch otwarcie skrytykował nocne spotkanie Hołowni z politykami PiS. „Nie ma wytłumaczenia tego, co się stało. Upokarzające są słowa, że 'ekscytacja nie jest uzasadniona, ani wskazana’. Jest. Szkoda, że nie rozumie tego marszałek. Nie każdy powinien dać się zaciągnąć na nocne spotkanie do pana B. To proste. Trzymajmy się jednak” – napisał Zimoch, a potem został zawieszony.
Posłanka Oliwiecka przekonuje jednak, że ta sytuacja wyglądała inaczej i nie miała związku ze sprawą. – Zawieszenie Tomasza Zimocha potrwa miesiąc. W tym czasie prezydium będzie z nim rozmawiać. To była kwestia, która narastała. Nie jest to związane bezpośrednio z tą sytuacją. Szanujemy pracę Tomka, ale jego komentarze nie budowały zespołu. Jego odrębność widzieliśmy od dawna, wszystko się kumulowało. Akurat te decyzje zbiegły się w czasie – tłumaczy.
Polska 2050 z jednym celem: Rekonstrukcja i teka wicepremiera
Przy wielu wątpliwościach posłowie przekonują jednak, że wtorkowe posiedzenie klubu odbyło się w dobrej atmosferze. Miało nie być wylewania żali, ale rozmawiano o przyszłości. Główny wątek: rekonstrukcja rządu zaplanowana na połowę lipca.
Politycy zgodnie podkreślają, że marszałek Szymon Hołownia nie będzie ubiegał się o przedłużenie kadencji i nie walczy o pozostanie na tym stanowisku. Przekonują też, że między bajki należy włożyć suflowane przez opozycję informacje, jakoby PiS, przy udziale Konfederacji i mniejszych kół wespół z Polską 2050 chciały głosowania nad przedłużeniem kadencji Hołowni. Jak słyszymy, takich rozmów nie ma.
– Marszałek absolutnie nie walczy o przedłużenie stanowiska. Uważamy jako klub, że jest najlepszym marszałkiem, ale umowa koalicyjna jest święta. Nie ma więc na ten temat dyskusji, a Szymon Hołownia w ogóle nie podnosi tego wątku. Jest przygotowany na to, by mieć czas na budowanie partii. I na to bardzo liczymy – podkreśla Oliwiecka.
Wciąż otwarta pozostaje kwestia wejścia Hołowni do rządu, choć i na to się nie zapowiada. – Marszałek zdania nie zmienia. Jeżeli wszyscy liderzy czterech formacji koalicyjnych wchodzą do rządu, to i on jest otwarty. Natomiast jeśli nie wszyscy liderzy wejdą do rządu, to on też ma swoje pole do działania, które z pewnością będzie realizował – podkreśla Suchoń.
Ten manewr będzie trudny z uwagi na fakt, że inny z liderów – Włodzimierz Czarzasty – szykuje się do objęcia fotela marszałka Sejmu. Hołowni prawdopodobnie więc w rządzie nie będzie, ale Polska 2050 może wyjść ostatecznie wzmocniona z negocjacji koalicyjnych.
Suchoń nie ma wątpliwości, że Polska 2050 dostanie tekę wicepremiera. – Tu nawet nie trzeba decyzji, bo wynika to z arytmetyki. Jeden z największych klubów sejmowych, który jest częścią większości, obiektywnie musi mieć wicepremiera, by realnie pracować na najwyższym poziomie w rządzie. Spodziewam się, że w tej sprawie głos zabiorą liderzy po uzgodnieniu pakietu rekonstrukcji – przekazał nam poseł Suchoń.
Największe szanse na to stanowisko ma Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, a już wcześniej Hołownia sugerował, że będzie ją rekomendował.
Kolejne spotkanie liderów koalicji odbędzie się we wtorek wieczorem.