W piątkowy wieczór 14 listopada Polacy zmierzyli się z reprezentacją Holandii w eliminacjach do mundialu. O meczu rozgrywanym w Warszawie stało się głośno za sprawą skandalicznego zachowania części kibiców.
W drugiej połowie spotkanie zostało przerwane na kilka minut. Na murawę PGE Narodowego zostały rzucone race a piłkarze musieli zejść z boiska. W mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia, że incydent miał być formą protestu ze strony kibiców, ponieważ służby nie pozwoliły wnieść na trybuny przygotowanej wcześniej oprawy.
Polska – Holandia. Skandal na PGE Narodowym
W obronie kibiców stanęło wielu polityków PiS. Głosy poparcia popłynęły także ze strony Konfederacji. Ewa Zajączkowska-Hernik stwierdziła, że uzyskała informacje, że rzekomo „rządzący zablokowali oprawę w rewanżu za krytykę Donalda Tuska podczas meczu Polski z Litwą”.
Europosłanka Konfederacji nie przedstawiła jednak żadnych dowodów na potwierdzenie tych doniesień. „Przestańcie się kompromitować, przestańcie stosować swoją durną cenzurę i dopuśćcie patriotyczną oprawę na stadion. Niech doping dla polskiej kadry będzie jak najlepszy” – zaapelowała polityczka.
W podobnym tonie wypowiedział się Grzegorz Braun. W ocenie eurodeputowanego sytuacja przed meczem Polska – Holandia to jasny dowód na to, że „Polacy nie są gospodarzami we własnym kraju a służby podległe Donaldowi Tuskowi traktują polskich patriotów jak intruzów i obywateli drugiej kategorii”.
Polska – Holandia. Politycy KO oburzeni
Zupełnie inaczej sytuację oceniają politycy KO. „To nie są patrioci, to idioci. Podobno, żeby przypodobać się Nawrockiemu, PZPN zaprasza kiboli. Jak to się miało skończyć? Dobrze?” – dopytywał wiceszef MON Cezary Tomczyk.
Do sprawy odniósł również szef MSWiA. „W ostatnim czasie policja rozbiła kilka kibolskich grup przestępczych. Narkotyki, wymuszenia etc. Wczoraj kibole przerwali mecz polskiej reprezentacji. Nie rozumiem polityków, którzy są dumni z poparcia tego typu patologii” – przyznał Marcin Kierwiński.
Z kolei Roman Giertych postanowił wykorzystać okazję i wbić szpilę Karolowi Nawrockiemu. „Kibole wczoraj nie rzucali flarami aby przerwać mecz, narobić nam wszystkim wstydu i narazić na kary. Oni wyrażali tylko swoje weto. Jak ich idol.
W Polsce nastał czas apoteozy debilizmu” – ocenił mecenas.
Burza po meczu Polska – Holandia. Oświadczenie policji
Oświadczenie w sprawie incydentów związanych z meczem Polska – Holandia wystosowała stołeczna policja. W komunikacie podkreślono, że „z uwagi na fakt, że na spotkanie rozgrywane na PGE Narodowym przyjeżdżały m.in. grupy kibicowskie różnych polskich drużyn piłkarskich, impreza miała status podwyższonego ryzyka”.
„To oznacza także konieczność prowadzenia kontroli w sposób pozwalający w jak najwyższym stopniu eliminować potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa wszystkich przebywających na stadionie osób” – tłumaczył Robert Szumiata, rzecznik KSP.
Według KSP „wczorajszy dzień pokazał, że wśród ogromnej rzeszy kibiców znalazły się niestety osoby, które w pełni świadomie naruszyły zasady obowiązujące na stadionie”.
„Chociaż było ich niewiele, swoim zachowaniem rzutowały na pozasportowy obraz tego wydarzenia. Efektem podjętych przez nas działań było między innymi zatrzymanie 19 osób, które posiadały przy sobie narkotyki” – dodał przedstawiciel stołecznej policji.













