Zespół deregulacyjny Sprawdzamy, kierowany przez Rafała Brzoskę, przygotował raport ukazujący skalę nadmiernego wdrażania prawa unijnego w Polsce. Eksperci, m.in. z kancelarii DZP, przeanalizowali ponad 40 aktów prawnych i wskazali 100 przypadków tzw. gold-platingu – sytuacji, w których polskie przepisy wykraczają poza to, co wymagają unijne regulacje.
Nadregulacja utrudnia działalność?
W raporcie ujęto zarówno projekty ustaw, jak i obowiązujące przepisy. Wśród nich znalazły się regulacje z zakresu prawa pracy, zamówień publicznych, usług finansowych, podatków, medycyny, farmacji, ochrony środowiska, telekomunikacji oraz rynku kapitałowego. Zespół podkreśla, że nadregulacja nie tylko utrudnia działalność firm, ale też wprowadza chaos prawny.
Autorzy raportu wyodrębnili 25 przykładów przepisów ogólnych, które mogą mieć wpływ na wiele sektorów. Przykładem jest ustawa o ochronie sygnalistów, która wprowadza zamknięty katalog naruszeń oraz obowiązek konsultacji procedur z osobami zatrudnionymi na podstawie umów cywilnoprawnych. Podobnie krytycznie oceniono projekt ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa – zgodnie z nim minister cyfryzacji mógłby ingerować w działalność firm bez gwarancji pełnej ochrony prawnej.
Raport zawiera także 75 przypadków nadregulacji sektorowych. Wskazano m.in. na ograniczenia dotyczące snusów – produktów legalnych w Szwecji, ale w Polsce nie tylko zakazanych w sprzedaży, lecz także w produkcji na eksport. Inne przykłady to zakaz sprzedaży leków na receptę przez internet czy przepisy o systemie kaucyjnym obejmujące szklane butelki, mimo że unijna dyrektywa mówi tylko o plastikowych.
Brak koordynacji
Zdaniem ekspertów, problemem jest brak instytucji odpowiedzialnej wyłącznie za analizę przepisów pod kątem nadregulacji. Istniejące rozwiązania, jak odwrócona tabela zgodności, są niewystarczające – często niepełne, nieuwzględniające poprawek sejmowych i pozbawione wspólnych wytycznych. Brakuje też skutecznej koordynacji między resortami.
Raport jest apelem o rozsądek i proporcjonalność w procesie legislacyjnym. Eksperci podkreślają, że kluczem do ograniczenia nadregulacji jest wierne tłumaczenie unijnych przepisów i unikanie nadinterpretacji.