„Tak działa demokracja. Ale dla Polski jest to hańba” – powiedział komentując wyniki wyborów prezydenckich polski historyk Paweł Machcewicz w wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Sueddeutsche Zeitung”.
Machcewicz podkreślił, że Karol Nawrocki miał kontakty ze środowiskiem „agresywnych antykomunistycznych chuliganów stadionowych”, wśród których jest wielu neonazistów z „odpowiednimi tatuażami”. „Nawrocki spędził wiele lat w tym przestępczym środowisku. To jest część jego biografii” – powiedział historyk.
W Polsce nie ma państwa socjalnego
Machcewicz przypomniał, że po objęciu w 2017 r. stanowiska dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Nawrocki zwolnił 60 pracowników, którzy tworzyli placówkę. „Chwalił się czystką, mówiąc, że wreszcie umieścił w muzeum konserwatystów”.
Pytany o motywy, jakimi kierowali się wyborcy Nawrockiego, historyk przypomniał, że gospodarcza transformacja w Polsce po 1990 r. przebiegła raczej według wzorów amerykańskich, niż w oparciu o model zachodni, socjaldemokratyczny. „Nie mamy państwa socjalnego. System opieki zdrowotnej, budownictwo mieszkaniowe, oświata – to wszystko katastrofa. Miejska klasa średnia posyła dzieci do prywatnych szkół, korzysta niemal wyłącznie z komercyjnej prywatnej służby zdrowia. Na wsi nie jest to możliwe” – tłumaczy Machcewicz.
Bunt młodych
Szczególnie duże niezadowolenie panuje wśród młodych ludzi, którzy przenoszą się do miast, aby robić kariery, a zarabiają niewiele i nie mają mieszkań. „Do młodych, przede wszystkim do młodych mężczyzn przemawiają nacjonalistyczne, często ksenofobiczne hasła PiS i Konfederacji. Te partie podsycają obawy, przede wszystkim przed Niemcami, które rzekomo chcą nas ekonomicznie zdominować i chcą nam narzucić panowanie środowisk LGBT. UE jest ich zdaniem jedynie marionetką w rękach Niemców” – powiedział Machcewicz.
„PiS-owi udało się w minionych 20 latach rzeczywiście zdemonizować Niemcy” – podkreślił. Odnosząc się do kwestii reparacji wojennych, historyk powiedział, że wielu Polaków uważa, iż Niemcy powinni zapłacić reparacje, chociaż nie ma do tego prawnych podstaw. Jego zdaniem (byłemu) kanclerzowi Olafowi Scholzowi nie udało się wykonać gestu, aby pozyskać Polaków. „Jeżeli (kanclerzowi) Merzowi też się to nie uda, znajdziemy się w ślepej uliczce. Niemcy mogłyby wypłacić odszkodowania byłym więźniom obozów koncentracyjnych. Jest ich nie więcej niż kilka tysięcy. Za trzy czy cztery lata ich także już nie będzie” – powiedział Machcewicz.
Zdaniem historyka polaryzacja w Polsce będzie się pogłębiała, a wpływy skrajnej prawicy będą rosły. „To jest złe nie tylko dla Polski, ale i dla całej Europy” – podsumował Machcewicz.
Machcewicz był w latach 2008 – 2017 dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej. Jest profesorem w Instytucie Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk.
***
Artykuł pochodzi z serwisu Deutsche Welle