Sektor przemysłowy w Polsce zmaga się z pogłębiającymi się problemami. Według najnowszego odczytu wskaźnika PMI, nastroje wśród kadry zarządzającej firm przemysłowych uległy gwałtownemu pogorszeniu. Czerwcowy wynik indeksu spadł do 44,8 pkt, co jest znaczącym zaskoczeniem – ekonomiści spodziewali się 48 pkt. Dla porównania, w maju wartość PMI wyniosła 47,1 pkt, a jeszcze w kwietniu znajdowała się powyżej granicy 50 pkt, która oddziela rozwój od recesji.
Spadek nastrojów
Indeks PMI dla przemysłu opiera się na miesięcznych ankietach przeprowadzanych wśród menedżerów ponad 300 polskich przedsiębiorstw. Respondenci oceniają zmiany w zamówieniach, produkcji, zatrudnieniu, dostawach i zapasach. Wynik poniżej 50 pkt oznacza pogorszenie sytuacji w porównaniu z poprzednim miesiącem.
Jak wynika z raportu S&P Global, w czerwcu odnotowano najszybszy spadek nowych zamówień od października 2023 roku, co doprowadziło do równie dynamicznego spadku produkcji – największego od ponad dwóch i pół roku. Firmy ograniczyły zakupy środków produkcji i dostosowały moce przerobowe do niższego popytu. Zatrudnienie w przemyśle zmniejszyło się już po raz czwarty od początku 2025 roku.
Brak optymizmu
Optymizm firm wyraźnie osłabł, m.in. z powodu narastającej niepewności dotyczącej zapowiadanych ceł i napięć międzynarodowych. Wskaźnik przyszłej produkcji, który w marcu osiągnął najwyższy poziom od 45 miesięcy, w czerwcu spadł do wartości najniższej od listopada 2024 roku. Zaledwie 24 proc. firm spodziewa się poprawy sytuacji dzięki środkom z KPO i ożywieniu w Niemczech, podczas gdy 19 proc. prognozuje dalszy spadek z powodu utrzymującego się braku zamówień.
Choć średnie koszty produkcji nieznacznie spadły, ceny gotowych wyrobów ponownie wzrosły – to już czwarty taki wzrost w ciągu ostatnich pięciu miesięcy. Czerwcowy odczyt pokazuje, że przemysłowy PMI w Polsce znów mocno odstaje od wskaźnika strefy euro, co potwierdza, że krajowy sektor wytwórczy kończy drugi kwartał 2025 roku w wyraźnie gorszej kondycji.