Co się dzieje: Paweł Szopa został zatrzymany w Dominikanie. W czasie sobotniej konferencji prasowej przedstawicielka Prokuratury Krajowej odniosła się m.in. do tłumaczeń adwokata twórcy Red is Bad jakoby jego klient miał w planach dobrowolnie wrócić do Polski „w przyszłym tygodniu”. – Ta informacja jest dla nas prawnie relewantna – oświadczyła Anna Adamiak.
Jakie jest tło: Po tym jak Paweł Szopa został zatrzymany, jego obrońca stwierdził w mediach społecznościowych, że „nie było to potrzebne”, bo – jak przekazał – w oficjalnym piśmie z 21 października Szopa miał zwrócić się do Dyrektora Generalnego ds. migracyjnych Dominikany „z informacją, że zamierza dobrowolnie wrócić do Polski”.
Oświadczenie prokuratury: – Pan Paweł Szopa jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Od 8 października, kiedy to sąd okręgowy w Warszawie zdecydował o odmowie wydania listu żelaznego, miał pełną świadomość, że to będzie skutkowało wdrożeniem międzynarodowych poszukiwań – powiedziała przedstawicielka PK i podkreśliła, że „pan Paweł Szopa jest podejrzanym w ważnej sprawie i to nie pan Paweł Szopa będzie wyznaczał prokuratorowi datę, kiedy będzie mógł podjąć czynności z jego udziałem”.
Odpowiedź obrońcy: Do słów Anny Adamiak odniósł się obrońca Szopy Bartosz Lewandowski. „Zarówno INTERPOL, jak i organy ścigania oraz organy ds. migracji były w stałym kontakcie z moim Mocodawcą oraz z jego dominikańskim adwokatem. Paweł Szopa miał wylecieć z Polski dobrowolnie 30.10. Pomimo tego, w dniu wczorajszym został zatrzymany. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że nastąpiło to najprawdopodobniej na wyraźne żądanie strony polskiej” – napisał w mediach społecznościowych. Stwierdził również, że polska prokuratura oraz krajowe służby doskonale znały miejsce pobytu Szopy.
Więcej: O zatrzymaniu Pawła Szopy przeczytasz w artykule: „Zatrzymanie Pawła Szopy w Dominikanie. Co dalej z twórcą Red is Bad? Są nowe informacje prokuratury”.
Źródła: X, Konferencja Prokuratury Krajowej