-
Dwa projekty ustaw dotyczących ograniczenia nocnej sprzedaży alkoholu trafiły do Sejmu po burzliwej debacie w Radzie Miasta Warszawy.
-
Lewica i Polska2050 proponują ogólnokrajowy zakaz sprzedaży alkoholu w nocy oraz dodatkowe ograniczenia w reklamie i promocji alkoholu.
-
Polska scena polityczna zaczęła rozważać ponadpartyjną współpracę w sprawie nowych przepisów, mimo różnic między partiami.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Sesja Rady Miasta Warszawy, podczas której rozpatrywano projekt uchwały dotyczący zakazu nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całej stolicy skończyła się wielką awanturą. Radni Platformy Obywatelskiej nie poparli uchwały, przygotowanej przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który musiał wycofać się z własnego pomysłu.
Jednak będzie nocna prohibicja w Warszawie?
Zamiast tego, radni zdecydowali o wprowadzeniu pilotażowego programu, zakładającego, że nocny zakaz będzie obowiązywał w dwóch dzielnicach: Śródmieściu i Pradze Północ. Sama sesja też była burzliwa, bo nie wpuszczono na nią części mieszkańców, a ich miejsca pozajmowali zwołani wcześniej działacze KO. Pozostali radni nie kryli oburzenia, a obrazki i relacja z sesji poszły w świat.
– Jeśli ograniczymy ten dostęp, będziemy po prostu mieć bezpieczniejszych i zdrowszych obywateli. I nie ma tu, moim zdaniem, żadnej kontrowersji i cieszy mnie to bardzo, że ten postulat jest oczywisty dla większości społeczeństwa. Ostatnie badania opinii publicznej wskazują, że 2/3 Polaków popiera wprowadzenie takiego ograniczenia na terenie całego kraju – podkreśla w rozmowie z Interią Jan Śpiewak, działacz społeczny, były radny, który od lat apeluje o ograniczenie nocnej sprzedaży i promocji alkoholu w przestrzeni publicznej. Przypomina, że nocne zakazy alkoholu obowiązują już dziś w ponad 200 miastach i gminach w Polsce i wprowadza je coraz więcej dużych miast m.in. Kraków, Szczecin, Gdańsk czy Wrocław.
– Niestety sytuacja, która miała miejsce w Warszawie, pokazała, jak duży opór jest wciąż wśród części polityków w tym temacie i jak mocno działa lobbing. Naszym zadaniem jest wywieranie nacisku, aby nie pozwolić tego tematu zamieść pod dywan i aby głos społeczeństwa był słyszalny – dodaje.
– Temat nocnej sprzedaży alkoholu zaczął żyć własnym życiem. Pojawiły się sondaże, pokazujące, że większość Polaków popiera taki zakaz, a media zaczęły cytować wypowiedzi lekarzy, ekspertów, policjantów, wskazujących, jak dużym problemem jest nocne spożywanie alkoholu – wylicza Jan Śpiewak.
Do sprawy odniósł się Donald Tusk, który stwierdził, że „nie podobał mu się ten spektakl”.
– Nie jestem zadowolony z tego, co się zdarzyło, z oczywistych względów. Wolałbym, żeby brano przykład raczej z tych samorządów, które konsekwentnie starają się walczyć z konsekwencjami „liberalnego alkoholizmu”. Szczególnie w dużych miastach obecność nietrzeźwych w godzinach nocnych w pobliżu domów czy w centrach miast to nie jest nic przyjemnego – powiedział premier, dając wyraźny sygnał, w jakim kierunku sprawa pójdzie.
Nocna prohibicja. Dwa projekty ustaw w Sejmie
Innym skutkiem ubocznym warszawskiej awantury na Radzie Miasta jest duże ożywienie po stronie mniejszych koalicjantów Koalicji Obywatelskiej. Lewica i Polska2050 poczuły wiatr w żaglach i natychmiast złożyły w Sejmie projekty ustaw, zakładające ograniczenia w handlu alkoholem oraz jego reklamie i promocji.
Projekt Lewicy zakłada nie tylko zakaz nocnej sprzedaży alkoholu w całym kraju (w godzinach 22-6), ale także zakaz sprzedaży na stacjach benzynowych, ograniczenie reklam alkoholu w internecie i przestrzeni publicznej i jego promocji w sklepach. Z kolei projekt Polski2050 zakłada możliwość wydłużenia przez samorządy nocnego zakazu sprzedaży alkoholu aż do 9 rano, przewiduje całkowity zakaz reklamowania alkoholu, w tym także tego 0 procent oraz zakazuje sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych w nocy. Do tego dochodzi podwyższenie opłat koncesyjnych, jak podkreślają politycy Polski2050, pierwszy raz od 23 lat.
-
Polacy niemal jednomyślni w sprawie nocnej prohibicji. Najnowszy sondaż
-
Dlaczego krytykuję nocną prohibicję?
Co ciekawe, przy okazji Polska2050 zaprezentowała jeszcze jeden osobny projekt ustawy, dotyczący samych parlamentarzystów. Zakłada on, że marszałek będzie mógł wezwać posła lub senatora do badania alkomatem podczas obrad. Odmowa badania oznaczać będzie wykluczenie z posiedzenia.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zapewnił, że Sejm w miarę szybko zajmie się projektami Lewicy i Polski 2050 ws. ograniczenia dostępu do alkoholu. – Chciałbym, aby te projekty były procedowane jeszcze za mojej bytności jako marszałka Sejmu, na ostatnim październikowym lub pierwszym listopadowym posiedzeniu – zapowiedział. Dodał, że projektami dotyczącymi zakazu nocnej sprzedaży i promocji alkoholu zajmie się sejmowa komisja zdrowia, a projekt dotyczący badania parlamentarzystów trafi do sejmowej komisji regulaminowej.
Egzotyczna koalicja w sprawie nocnej prohibicji?
– Ten temat powinien być ponadpartyjny. Dziękuję Polsce 2050 oraz Szymonowi Hołowni oraz Katarzynie Pełczyńskej-Nałęcz za to, że myślą podobnie i wesprą nas swoim projektem. Ważne jest, aby sprawy poszły do przodu – powiedział na konferencji prasowej lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.
Lewica nie kryje, że temat nocnego zakazu sprzedaży alkoholu spadł im jak z nieba.
– Ostatnim tematem, który udało nam się tak skutecznie wrzucić do debaty ogólnopolskiej, była sprawa „wolnej Wigilii”, który to temat przebił bański i poruszył obywateli. Teraz jest tak samo. Powinniśmy podziękować radnym KO za pomoc w rozpropagowaniu tego tematu – mówi nam jeden z polityków Lewicy.
Wszystko wskazuje na to, że dwa projekty ustaw Lewicy i Polski2050 mogą zostać połączone w jeden wspólny podczas prac w komisji zdrowia. Co więcej, taki projekt ma dużą szansę na uchwalenie i to ponad podziałami.
-
Wiceprezydent Warszawy rezygnuje. Reakcja na ruch Trzaskowskiego
-
Gdańsk walczy z alkoholizmem. Od września zakaz nocnej sprzedaży
Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapytany w Sejmie, czy Prawo i Sprawiedliwość poparłoby ogólnopolski zakaz sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych, odparł, że może wypowiedzieć się tylko we własnym imieniu. – Ja bym poparł – oświadczył. – W tej chwili spożycie alkoholu jest zdecydowanie zbyt wysokie, natomiast metoda walki z pijaństwem i alkoholizmem to jest sprawa zawsze sporna. Ale trzeba próbować różnych metod, bo może któraś z nich przyniesie wyraźnie odczuwalne wyniki – dodał.
Jak słyszymy w PiS, zapewne w tej sprawie dyscypliny partyjnej nie będzie, ale skoro prezes wypowiedział się, jak się wypowiedział, to jest duże prawdopodobieństwo, że większość partii zagłosuje podobnie.
Jan Śpiewak przypomina, że to nie pierwszy temat, który udałoby się w Sejmie przegłosować ponad partyjnymi podziałami. Tak było całkiem niedawno choćby w sprawie ustawy o jawności cen mieszkań, którą poparły zgodnie partie ze wszystkich stron politycznej sceny.
– Może być tak, że warszawscy radni KO, blokując uchwałę w sprawie zakazu sprzedaży nocnej alkoholu w Warszawie, przyczynili się niechcący do wprowadzenia takiego zakazu w całym kraju. Oby tak się stało – mówi.
Kamila Baranowska
-
W umyśle mordercy. Profiler: Sama zbrodnia już jest śladem
-
Ruszyły darmowe szczepienia przeciw COVID-19. Jak się zapisać?