Porównania Nawrockiego do Janukowycza
Ukraiński dziennikarz mieszkający w Polsce poinformował, że coraz więcej ukraińskich publicystów, którzy obserwują, co dzieje się w Polsce, porównuje Karola Nawrockiego do Wiktora Janukowycza. Zdaniem dziennikarza tego typu porównania obu politykw „niestety – nie są przesadzone” – napisał na swojej stronie „Ukrainiec w Polsce”.
Co łączy Nawrockiego i Janukowycza?
Dziennikarz zwrócił uwagę na podobieństwa obu polityków. Zaliczył do nich kontrowersyjną przeszłość, która „nie tylko nie szkodzi kampanii, ale staje się 'atutem'”. „Nawrocki, jak Janukowycz w 2010 roku, jest przedstawiany jako ktoś, kto może i ma za uszami, ale przynajmniej 'bije naszych wrogów’” – napisał dziennikarz. Zwrócił też uwagę, że podobnie jak Janukowycz, który „przedstawiał wybory jako starcie z 'faszystami z Majdanu„’, Nawrocki i jego współpracownicy „kreują wizję apokalipsy pod rządami 'liberalnej mafii'”. Zdaniem dziennikarza kandydat na prezydenta wspierany przez PiS „podobnie jak Janukowycz – działa szybciej, niż myśli. Jego instynkty są ważniejsze niż wiedza”. Kolejnym podobieństwem ma być „rozbijanie systemu od środka”. „Nikt nie musiał tu sypać rubli. Wszystkie podziały i destabilizacja instytucji są 'made in Poland'” – dodał. Podkreślił też możliwość całkowitego przejęcia władzy, „normalizację dewiacji moralnych”. „Nawrockiemu wypomina się prostytutki, hipokryzję religijną, układy – ale podobnie jak u Janukowycza – społeczeństwo przestaje to uważać za problem” – stwierdził dziennikarz. Zwrócił również uwagę na podobieństwo dotyczące „nieumiejętnego wyrażania myśli”. „Te wszystkie 'pucie’, nieudolne konstrukcje, chaos myśli – to niemal kalka Janukowycza” – uznał.
Nawrocki wygra jak Janukowycz?
Dziennikarz zwrócił też uwagę, dlaczego Janukowycz wygrał wybory w 2010 roku, mimo że był znienawidzony. „Antypatia wobec niego stała się jego siłą. Do dziś wielu Ukraińców płaci za ten moment krwią. I niestety – Karol Nawrocki podąża tą samą ścieżką. Im więcej śledztw, zarzutów, informacji o moralnym rozkładzie – tym mocniej gromadzi się wokół niego elektorat 'anty’. Antyliberalny, antyinteligencki, antyelicki” – napisał Ukrainiec. „Bardzo bym nie chciał, żeby tak się stało, ale mam deja vu z Ukrainy-2010. Z momentu, z którego bardzo trudno jest się podnieść. Tego Polsce nie życzę” – napisał.
Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: „Nawrocki jako prezes IPN-u miał wydawać miliony „z naruszeniem prawa”. Padła kwota”.
Źródło: Ukrainiec w Polsce (Facebook)