Chaos na komisji sprawiedliwości
Komisja sprawiedliwości i praw człowieka miała się w środę zająć projektem ustawy budżetowej. Chodziło o części budżetowe dotyczące kilkunastu kluczowych instytucji, m.in. Urzędu Ochrony Danych Osobowych, Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego, Trybunału Konstytucyjnego czy Rzecznika Praw Obywatelskich. W trakcie obrad poseł PiS Paweł Szrot złożył wniosek o przerwę, aby przewodniczący komisji Paweł Śliz (Polska 2050) skontaktował się z zastępcą przewodniczącego komisji obrony Pawłem Suskim (KO). – Poseł ten odwołał, zaplanowane i tak moim zdaniem skandalicznie późno, posiedzenie podkomisji ds. projektu ustawy o niekaraniu ochotników polskich walczących o wolność i niepodległości Ukrainy – tłumaczył.
Spór o obrady. Śliz odpowiada Jabłońskiemu
Chodzi o projekt dotyczący abolicji dla ochotników z Polski walczących w Ukrainie. Projektem w ramach podkomisji zajmują się członkowie dwóch komisji: obrony narodowej oraz sprawiedliwości i praw człowieka. Jak wynika z informacji na stronie Sejmu, podkomisja w tej sprawia miała zebrać się w czwartek. Posiedzenie rzeczywiście zostało odwołane. – Nie rozumiem. Ustawa jest bardzo prosta. Przygotowaliśmy z posłem Jabłońskim rzeczowe i zwięzłe poprawki – mówił Szrot. Śliz dopytywał, w jaki sposób ta sprawa wiąże się z budżetem. Ostatecznie zarządził minutową przerwę. Później głos zabrał poseł Tomasz Zimoch, obecnie niezrzeszony, wcześniej członek Polski 2050. Zimoch zapytał, czy planowana jest przerwa na czas głosowań na sali plenarnej. Śliz potwierdził, że przerwa będzie. Później kolejny wniosek, tym razem o zamknięcie obrad, złożył Paweł Jabłoński z PiS. Jabłoński uzasadniał to także nagłym odwołaniem posiedzenia podkomisji ws. projektu o abolicji dla ochotników. – To zupełnie inna komisja, to nie jest przedmiot posiedzenia tej komisji. Wniosek nie został uzasadniony prawidłowo – odpowiedział Śliz. Jabłoński uzasadniał, że pilniejszą sprawą jest posiedzenie dotyczące ustawy o ochotnikach.
Obrady zamknięto. Śliz: Kur… To przez tego pierd… Zimocha
Po dalszych utarczkach słownych udało się przeprowadzić głosowanie ws. zamknięcia posiedzenia. Wniosek został poparty przez 15 członków komisji. Przeciw było 13 posłów. Wniosek połów PiS poparli też dwaj posłowie KO Dominik Jaśkowiec i Franciszek Sterczewski. Po głosowaniu Śliz, sądząc, że ma wyłączony mikrofon, wypowiedział wiązankę wulgaryzmów. – Kur… To przez tego pierd… Zimocha. K… mać – stwierdził. Polityk odniósł się do tego na swoim X. „Był to moment dużego napięcia, w którym emocje wzięły górę. Mimo to, jako osoba publiczna i przewodniczący komisji, ponoszę pełną odpowiedzialność za każde swoje słowo. Podobna sytuacja nigdy więcej się nie powtórzy! Telefonicznie i teraz również za pośrednictwem platformy X przepraszam posła Tomasza Zimocha. Mam nadzieję, że będziemy potrafili przejść ponad ten incydent i dalej współpracować” – napisał.
Przeczytaj też artykuł „Ordo Iuris zanotowało rekordowe przychody. Fundacja uzyskała ponad 11 mln zł z darowizn”
Źródło: Sejm