W Sejmie w środę odbędzie się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Wcześniej przemówił premier Donald Tusk. Na sali nieobecni są posłowie PiS.
– Przejdę od razu do sedna. To nie jest dzień, w którym ktoś czeka na kwieciste przemówienia. To jest dzień, gdzie w związku z sytuacją polityczną po wyborach prezydenckich, potrzebna jest klarowna informacja, na czym stoimy. Kalendarz polityczny bardzo dynamicznie pokazał, jakie wyzwania stoją przed koalicją. Nie można zamykać oczu na rzeczywistość. Nie ma trzęsienia ziemi – mówił.
Exposé Donalda Tuska. „Mam przekonanie, że mamy mandat do rządzenia”
Szef rządu zaznaczył, że w sierpniu Andrzeja Dudę „zastąpi prezydent równie niechętny zmianom, jakie proponuje rządząca koalicja”.
– Mam przekonanie, wiarę i pewność, że mamy mandat do rządzenia, do brania na siebie pełnej odpowiedzialności za to, co w Polsce się dzieje. 11 mln wyborców 1,5 roku temu zawierzyło koalicji 15 października. Dali nam w ręce odpowiedzialność za Polskę. Kilka dni temu ten mandat został odnowiony w przegranych wyborach. Naszą rolą nie jest tłumaczyć się, ale wytłumaczyć, w jakim jesteśmy dziś miejscu. Nic nas nie zwalania z odpowiedzialności za kraj – kontynuował Tusk.
– Chyba wszyscy na tej sali znamy i smak zwycięstwa i gorycz porażki. Ja też. Tak wygląda życie polityczne. Ale nie znam takiego słowa jak „kapitulacja”. Uszanujemy wynik wyborów prezydenckich, ale szanujemy też Konstytucję. Każdy głos ma taką samą wagę i zasługuje na szacunek. Zwracam się do całego narodu z deklaracją. Wynik wyborów nie zwalnia, nie usprawiedliwia nikogo, kto uznałby, że wybory prezydenckie zmienił zadanie ustrojowe. Na nas spoczywa dziś wielka odpowiedzialność – zaznaczył.
„To coś, co jest bezcennym darem”
Premier zaapelował: „Dość marudzenia”.
– Nawet jeśli rozumiem nastroje, ale to w niczym nie zmienia sytuacji w naszym kraju i nie zmniejsza wyzwania, które przed nami stoi. Mamy większość w tej sali. To jest coś, co jest bezcennym darem. Zmarnowanie większości, bo ktoś się przestraszył, spójrzcie na tę stronę sali – mówił, patrząc w stronę pustych miejsc posłów PiS.
Tusk przekazał, że zwrócił się do ministrów, by wymienili najważniejsze osiągniecia.
– Dostałem kilkadziesiąt stron, chociaż prosiłem o skrót. Będziemy przekazywali te informacje sukcesywnie. Mało kto chyba zdaje sobie sprawę, jak bardzo słowa i hasła zamieniliśmy czyny. O ile wzrosły wydatki na obronę? Jak myślicie? 6 proc? 16 proc? W ciągu jednego roku wydaliśmy więcej o 67 proc. (niż PiS – red.) – kontynuował.
Wystąpienie Tuska. Mówił o wizach i bezpieczeństwie
Nawiązał też do wydawania wiz. – W 2025 wydamy ich o 50 proc. dla mieszkańców Azji i Afryki (niż za rządów PiS) – podał.
– Wiecie jak wyglądała zapora na granicy za czasu PiS, a jak wygląda teraz. Zainwestowaliśmy bardzo duże pieniądze, nie tylko polskich, ale i europejskich – podkreślił Tusk, mówiąc o inwestycjach, w tym projekcie „Tarcza Wschód”.
– Gdybyśmy tak dobrze opowiadali ile zrobiliśmy, wygrywalibyśmy kolejne wybory. Gdyby PiS, choćby w jednej trzeciej robił tyle ile opowiadał, to Polska byłaby krajem miodem i mlekiem płynącym – ocenił.
W kolejnych minutach premier Tusk wspomniał między innymi o tym, ile środków trafiło do rodzin w ramach 800 plus. To 62 miliardy złotych.