W skrócie
-
Rada powiatu makowskiego podjęła kontrowersyjną uchwałę o ustanowieniu Jezusa Chrystusa królem powiatu po zainicjowanym przez mieszkańców projekcie.
-
Decyzję tę podjęto mimo sprzeciwu zarządu powiatu, który podkreślał brak podstaw prawnych do takiego aktu oraz przewidywał zakwestionowanie uchwały przez wojewodę.
-
Część radnych nie wzięła udziału w głosowaniu, a argumenty za uchwałą opierały się na wierze w duchowe wsparcie dla lokalnej społeczności.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Podczas czwartkowej sesji rady powiatu makowskiego (woj. mazowieckie) radni przyjęli obywatelski projekt uchwały w sprawie ustanowienia Jezusa Chrystusa królem powiatu. Jak podaje portal Infoprzasnysz, siedmiu z nich zagłosowało „za”, natomiast ośmiu nie wzięło udziału w głosowaniu. Uchwała została więc uznana za zaakceptowaną.
– To chyba pierwsza taka uchwała w Polsce, bo nie spotkaliśmy się by inne samorządy takie uchwały podejmowały – stwierdził przewodniczący powiatu makowskiego Dariusz Wierzbicki.
Jezus Chrystus królem powiatu. Kontrowersyjna uchwała radnych
Uchwała o intronizacji Jezusa Chrystusa podjęta w Makowie Mazowieckim sporządzona została z inicjatywy mieszkańców, którzy zebrali 300 podpisów. „Dziś prosimy Jezusa Chrystusa o błogosławieństwo dla naszych dzieci, domów i rodzin. Powierzamy mu rządzących naszą małą Ojczyzną, ufnie oddając się pod Jego panowanie” – napisali autorzy w uzasadnieniu.
Jak dodali, Chrystusowi zawierzają „nasze codzienne sprawy, życie rodzinne, samorządowe i społeczne, wierząc, że za Jego sprawą będzie ono prowadzone w sposób właściwy i zgodny z Wolą Bożą”.
Zarząd powiatu krytycznie ocenił projekt, zwracając uwagę, iż nie ma podstaw prawnych do przyjmowania tego typu uchwał, a kwestie wyboru świętego patrona jednostki samorządu terytorialnego mają charakter kościelny i nie podlegają prawu państwowemu.
Mimo to uchwała trafiła pod obrady. Starosta Mirosław Augustyniak stwierdził, że zgadza się z jej tekstem, jednak prawo nie pozwala na przyjęcie takiego aktu prawnego. – Musimy mieć świadomość, że służby wojewody, które nadzorują akty prawne prawa lokalnego, to zanegują – przyznał. Z kolei radny z ramienia PiS Andrzej Kos stwierdził, że „każdy zagłosuje według własnego sumienia”.