Pożar Biebrzańskiego Parku narodowego. „Nie wierzę, że to było samoczynnie”

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym został opanowany, ale nie ugaszony. Cały czas tlą się grząskie torfowiska. Około trzystu strażaków walczy z ogniem z ziemi i powietrza. Kolejny w ostatnich tygodniach pożar na terenie parku wywołał dyskusję o zaostrzeniu kar za podpalenia. Okoliczni mieszkańcy nie mają wątpliwości, że do wybuchu pożaru przyczynił się człowiek. Materiał dla „Wydarzeń” przygotowała Beata Glinkowska.